Pijani rodzice w areszcie
Świdniccy policjanci zatrzymali 30-letnią matkę trójki dzieci i jej 47-letniego konkubenta. Oboje byli pijani. Nieodpowiedzialni rodzice pozostawili w domu bez opieki troje dzieci w wieku 6 i 5 lat oraz rocznego chłopczyka. Maluchy siedziały w pomieszczeniu pozbawionym elektryczności, były głodne i zaniedbane. Trafiły do szpitala, a ich rodzice - do policyjnego aresztu. Za narażenie dzieci na niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia grozi im kara do 5 lat więzienia.
Kilka minut po godzinie 16 funkcjonariusze z komendy powiatowej w Świdniku otrzymali informację, że w miejscowości Minkowice na jednej z posesji pozostały bez opieki małe dzieci. Po kilku minutach policjanci byli już na miejscu. W mieszkaniu nie paliło się światło. Kiedy policjanci zapukali do drzwi, w oknie pojawiła się dwójka dzieci. Dziewczynka powiedziała, że rodzice wyszli do sklepu i wrócą za godzinę, a ona opiekuje się młodszymi braćmi - rocznym Kacprem i 5 letnim Adamem. Z wnętrza mieszkania dochodził płacz dziecka. Z relacji dziewczynki wynikało, że nie może otworzyć drzwi, gdyż rodzice zamknęli je od zewnątrz.
Po pewnym czasie na posesji pojawił się 47-letni ojciec jednego z dzieci. Kiedy policjanci razem z nim weszli do środka, dzieci siedziały w jednym z pomieszczeń. W mieszkaniu nie było elektryczności, wewnątrz paliła się jedynie świeczka. Najmłodszy chłopiec był rozebrany od pasa w dół, nie miał pieluchy. W pomieszczeniu panował ogólny bałagan. Na pytanie policjanta czy maluchy są głodne dziewczynka powiedziała, że karmiła najmłodszego braciszka mlekiem, które sama podgrzała na kuchence gazowej.
Po pewnym czasie do domu wróciła 30-letnia matka dzieci. Zarówno kobieta, jak i jej konkubent zostali przebadani na zawartość alkoholu. Mieli po 2,4 promila w organizmie. Obydwoje zostali zatrzymani i umieszczeni w policyjnym areszcie. Dzieci trafiły do szpitala w Świdniku. Maluchy były zaniedbane higienicznie, a najmłodszy chłopiec miał odparzone pośladki.
Nieodpowiedzialni rodzice poniosą odpowiedzialność za narażenie dzieci na niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia. Grozi im kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Policjanci ustalili ponadto, że 47-letni mężczyzna poszukiwany jest przez Sąd do odbycia kary zastępczej za niezapłaconą grzywnę.