Dzięki zaangażowaniu i współpracy nie doszło do tragedii
Policjanci z komisariatu w Leśnicy otrzymali zgłoszenie o dziwnie zachowującej się młodej dziewczynie w rejonie torów kolejowych. Przekazujący tę informację był świadkiem sytuacji, w której nastolatka kładzie się na tory i chodzi blisko przejeżdżających pociągów. Mężczyzna ten spowodował, że odeszła i wsiadła do jednego z pociągów informując, że musi pojechać do miejsca swoich narodzin. Współpraca funkcjonariuszy z różnych wydziałów i miast oraz pracowników kolei pozwoliła na odnalezienie młodej, wyraźnie zagubionej osoby. O wszystkim powiadomiono rodziców, którzy odebrali córkę.
Dyżurny z Komisariatu Policji Wrocław – Leśnica przyjął zawiadomienie o dziwnie zachowującej się młodej dziewczynie. Zgłaszający oświadczył, że w trakcie spaceru w okolicy Dworca Kolejowego Wrocław – Pracze Odrzańskie zauważył kładącą się na tory młodą dziewczynę. Mężczyzna chciał sprawdzić co się dzieje i poszedł w kierunku dziewczyny. Nastolatka wstała i odeszła kawałek, jednak cały czas pozostawała w okolicy torów. Mężczyzna obserwował jej zachowanie w dalszym ciągu. W chwili, kiedy zauważyła nadjeżdżający pociąg zaczęła iść w jego kierunku – wtedy złapał ją za rękę i odciągnął z torów.
Dziewczyna początkowo chciała się wyrwać, jednakże po chwili zaczęli rozmawiać. Podczas konwersacji powiedziała, że chciałaby odwiedzić miejsce swoich narodzin i wsiadła do pociągu jadącego w kierunku Głogowa.
Mężczyzna od razu poszedł na komisariat, żeby o wszystkim powiadomić funkcjonariuszy. Dyżurny niezwłocznie nawiązał kontakt z policjantami z komisariatu kolejowego, co w konsekwencji doprowadziło do współpracy z dyżurnym ruchu i pracownikiem pociągu, w którym jechała dziewczyna.
Po przeszukaniu kilku przedziałów kierownik pociągu odnalazł nastolatkę i przekazał ją funkcjonariuszom z komendy w Głogowie, którzy wezwali na miejsce pogotowie ratunkowe. O wszystkim policjanci powiadomili także rodziców nastolatki, by mogli bezpiecznie odebrać córkę.
Sprawne i skuteczne działania funkcjonariuszy Policji i pracowników kolei pozwoliły zapewnić dziewczynie bezpieczeństwo i wyeliminować dalsze zagrożenia dla jej życia i zdrowia. Nie byłoby to jednak możliwe bez właściwej reakcji jednego z mieszkańców Wrocławia, który nie pozostał obojętny, widząc całą sytuację.
(KWP we Wrocławiu / mw)