Ukradł siostrze rower
18-letni Mateusz B. z Pieniężna ukradł siostrze rower z balkonu. Zatrzymany przez dzielnicowego twierdził, że właśnie jechał go oddać. Szkopuł w tym, że jechał w zupełnie innym kierunku niż mieszka jego siostra.
21-letnia mieszkanka Pieniężna poinformowała policjantów, że z balkonu jej mieszkania skradziono rower górski. Był on przypięty do balustrady. O kradzież kobieta podejrzewała swojego 18-letniego brata, bardzo dobrze znanego pieniężnieńskim funkcjonariuszom. Policjanci zaczęli poszukiwania sprawcy. Znaleźli go, gdy jechał rowerem w towarzystwie kolegów. Mateusz został poproszony o kontynuację swojej wycieczki, ale w kierunku posterunku policji.
Tam 18-latek wyjaśniał już, skąd miał rower. Zaskoczony mężczyzna tłumaczył, że jednoślad tylko pożyczył i właśnie jechał go oddać. Zapomniał tylko, że w chwili policyjnej kontroli jechał w zupełnie innym kierunku niż mieszka właścicielka skradzionego roweru. Dodatkowo okazało się, że podejrzany cyklista był nietrzeźwy. Miał prawie 2 promile alkoholu w organizmie.
Mateusz został zatrzymany w areszcie. Teraz będzie odpowiadał nie tylko za kradzież, ale również za jazdę pod wpływem alkoholu. Grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności. Rower wrócił do właścicielki.