Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Pijani podróżowali z niemowlęciem

Data publikacji 27.05.2008

Świętokrzyscy policjanci zatrzymali nietrzeźwych rodziców 7-tygodniowego chłopca. 19-letnia kobieta i jej 24-letni konkubent mieli ponad promil alkoholu w organizmie. W takim stanie nieodpowiedzialni rodzice najprawdopodobniej chcieli wrócić pociągiem do domu. Ich głośne zachowanie zwróciło uwagę podróżnych, którzy o wszystkim zawiadomili Policję. Inni nieodpowiedzialni opiekunowie wpadli w ręce kujawsko-pomorskich stróżów prawa.

Wszystko zaczęło się od wieczornego telefonu do dyżurnego jędrzejowskiej komendy. Z informacji wynikało, że na dworcu PKP głośno zachowuje się para młodych osób. Towarzyszyło im małe dziecko. Jędrzejowscy dzielnicowi natychmiast ruszyli pod wskazany adres. Nieopodal budynku kolejowego zauważyli młodego mężczyznę prowadzącego dziecięcy wózek. Od 24-latka wyraźnie było czuć alkohol. Z relacji mężczyzny wynikało, że matka dziecka przebywa na peronie i razem zamierzają wracać do domu. Jak się później okazało, oboje byli nietrzeźwi. Kobieta miała 1,26 promila alkoholu w organizmie, a jej konkubent 1,14. Z ustaleń policjantów wynika, że oboje wcześniej pili piwo w jednym z pobliskich barów.

Nietrzeźwi opiekunowie trafili do izby wytrzeźwień. 7-tygodniowe niemowlę zostało w jędrzejowskim szpitalu. Jego stan lekarze określili jako dobry. Teraz materiały w tej sprawie policjanci prześlą do sądu rodzinnego i nieletnich.

Wczoraj policjanci z Koronowa zostali powiadomieni o nietrzeźwych opiekunach trójki dzieci, którzy wspólnie "odpoczywali" nad brzegiem jeziora. Natychmiast pojechali na wskazane miejsce, żeby to sprawdzić. 50-letni mężczyzna opiekował się 12-letnim synem. Nieodpowiedzialny ojciec miał we krwi ponad 3 promile. Mężczyźnie towarzyszyła jego 27-letnia córka. Kobieta również miała w organizmie ponad 3 promile alkoholu. W takim stanie zajmowała się ona 5-letnim chłopcem i 6-letnią dziewczynką.

Pijani opiekunowie trafili do policyjnego aresztu. Po wytrzeźwieniu najprawdopodobniej usłyszą zarzuty narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia dzieci, za co grozi kara od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności. Dzieci trafiły pod opiekę rodziny.
Powrót na górę strony