Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Staną przed sądem rodzinnym

Data publikacji 01.09.2008

1,8 promila alkoholu w organizmie u 25-letniej kobiety, 3 promile u 34-letniego mężczyzny ponad 3,3 promile u jego partnerki, 3,5 promila u kolejnego młodego człowieka i prawie 2 promile u jego kobiety – to wyniki jakie dały badania. Te cyfry nie bulwersowałyby może tak bardzo, gdyby nie fakt, że wszyscy ci ludzie to rodzice, którzy byli odpowiedzialni za życie i zdrowie swoich maleńkich dzieci, dzieci, które nie ukończyły jeszcze nawet roku życia i były zdane na ich opiekę.

Około północy funkcjonariusze komisariatu Policji Wrocław Krzyki zauważyli na ulicy Ślężnej kobietę spacerującą z wózkiem. Ze względu na późną porę policjanci podjechali bliżej sprawdzić co jest powodem tak późnej przechadzki. Wtedy okazało się, że 25-latka spaceruje z wózkiem, a w nim leży 8-miesięczna dziewczynka. Od kobiety czuć było woń alkoholu, miała też problemy z utrzymaniem równowagi. Przeprowadzone badanie stanu trzeźwości wykazało u kobiety ponad 1,8 promila alkoholu w organizmie. Dziecku na szczęście nic się nie stało i zostało przekazane pod opiekę ojca.

Niewykluczone, że matka odpowie za stworzenie bezpośredniego niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia swojego dziecka. Może jej grozić kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności.

Z kolei policjanci z Tomaszowa Mazowieckiego ok. 19:20 zostali wezwani na interwencję na ul. Piłsudskiego, gdzie według zgłoszenia opiekę nad małym dzieckiem mieli pełnić nietrzeźwi rodzice. We wskazanym miejscu zgromadziła się grupka mieszkańców kamienicy, którzy poinformowali mundurowych, że nieodpowiedzialni rodzice opuścili mieszkanie, a 3-miesięczne dziecko jest samo w domu. Mieszkanie było zamknięte, a przez drzwi nie było słychać płaczu dziecka. Policjanci mając więc uzasadnioną obawę o życie dziecka, wezwali straż pożarną, aby otworzyć drzwi do mieszkania. Tuż przed przyjazdem strażaków do kamienicy przyszedł ojciec dziecka, któremu policjanci nakazali otwarcie drzwi wejściowych do mieszkania. Wewnątrz panował bałagan, a 3- miesięczne dziecko leżało nagie i całe przykryte było kołdrą. Na miejsce wezwano lekarza, który po wstępnym badaniu nie stwierdził obrażeń na ciele niemowlaka, lecz mimo to zdecydował o przewiezieniu dziecka do szpitala w celu wykonania szczegółowych badań.

34-letni ojciec dziecka został przebadany na zawartość alkoholu w organizmie. Miał ponad 3 promile. W czasie wykonywania policyjnych czynności do domu powróciła także matka. Ją również poddano badaniu na stan trzeźwości – 28-letnia kobieta miała w organizmie ponad 3,3 promila alkoholu.

O zaistniałej sytuacji policjanci powiadomią sąd rodzinny i nieletnich, który zdecyduje o dalszym losie rodziny. Możliwe jest także, że nieodpowiedzialni rodzice usłyszą zarzuty „porzucenia osoby małoletniej wbrew obowiązkowi troszczenia się o taką osobę” co zagrożone jest karą nawet do 3 lat pozbawienia wolności.

Korzystając z ciepłych dni większość mieszkańców Ząbkowic Śląskich wybrała się na niedzielny spacer. Wśród nich było także wielu młodych rodziców. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że jedna para prowadząca wózek z niemowlakiem zachowywała się bardzo głośno, kłócili się i wszystko wskazywało na to, że mogą być nietrzeźwi. Jeden z mieszkańców widząc tę sytuację zaniepokoił się o stan dziecka i powiadomił o swoich podejrzeniach Policję.

Gdy funkcjonariusze dojechali we wskazane miejsce, kobieta siedziała na murku okalającym trawnik i zaczynała karmić dziecko butelką, natomiast jej konkubent przez cały czas się z nią kłócił. W trakcie interwencji okazało się, że 28-letni mieszkańcy Ząbkowic Śląskich są nietrzeźwi. Pod ich opieką znajdowała się dwumiesięczna dziewczynka. Przeprowadzone przez policjantów badanie stanu trzeźwości wykazało u matki blisko 2 promile, a u ojca niemal 3,5 promila alkoholu w organizmie.

Niefrasobliwych rodziców policjanci zatrzymali, a niespełna dwumiesięczna dziewczynka została przekazana pod opiekę służb medycznych. Lekarze określili stan dziecka jako dobry, jednakże widoczne były oznaki zaniedbania przez rodziców. Ojciec dziewczynki trafił do policyjnego aresztu, natomiast kobieta decyzją lekarza powróciła do domu.

Rodzice za swoje zachowanie staną przed sądem rodzinnym.

Powrót na górę strony