13-latek po wyjściu z kościoła ukradł auto
Policjanci z Nowej Rudy zatrzymali 13-latka podejrzanego o kradzież samochodu. Jak ustalili funkcjonariusze chłopiec skradł auto po wyjściu z kościoła. Jadąc kradzionym samochodem zjechał do rowu i dachował. Na szczęście nic mu się nie stało. Teraz jednak za swój czyn odpowie przed sądem rodzinnym.
26 października br. oficer dyżurny komisariatu Policji w Nowej Rudzie otrzymał zgłoszenie o kradzieży samochodu osobowego marki Ford Fiesta. Dyżurny niezwłocznie skierował patrol na jedną z ulic Nowej Rudy, gdzie według informacji miał być widziany samochód. Z kolejnych ustaleń wynikało, że pojazd przemieszczał się w kierunku Bożkowa. Gdy policjanci dojechali w tamten rejon okazało się, że kierujący pojazdem wjechał do rowu i dachował, a następnie porzucił pojazd i zbiegł do pobliskiego parku. Funkcjonariusze ustalili, że kierującym był ... chłopiec. Rozpoczęli poszukiwania sprawcy. 13-latka odnaleźli w miejscu zamieszkania.
Jak ustalono, chłopiec skradł auto po wyjściu z kościoła. Wykorzystał fakt, że w klapie bagażnika właściciel pozostawił kluczyk. Jeszcze w Nowej Rudzie ściągnął tablice rejestracyjne pojazdu i pojechał nim w kierunku Bożkowa. Tam wystraszył się samochodu jadącego z przeciwnego kierunku i aby uniknąć zderzenia chciał zjechać na pobocze. Wjechał samochodem do rowu i dachował. Na szczęście nieletni nie odniósł obrażeń.
Teraz za krótkotrwałe użycie pojazdu odpowie on przed sądem rodzinnym.