Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Zaczadzenie było skutkiem zaniedbań

Data publikacji 07.01.2010

Po blisko rocznym śledztwie Policja i Prokuratura zgromadziły materiał dowodowy, pozwalający postawić w stan oskarżenia byłego prezesa jednej ze spółdzielni mieszkaniowych w Krośnie. W zarządzanym przez spółdzielnię bloku doszło w ostatnich latach do kilku zatruć tlenkiem węgla. Przyczyną ostatniego był wadliwy stan przewodów kominowych.

Pierwsze sygnały o zagrożeniu życia i zdrowia mieszkańców bloku przy ul. Wyzwolenia w Krośnie dotarły do Policji w połowie 2008r. Z informacji wynikało, że w ostatnich latach doszło tam do kilku zatruć tlenkiem węgla, a interwencje mieszkańców u zarządcy budynku pozostały bez reakcji.

Na podstawie materiałów operacyjnych, zebranych przez policjantów krośnieńskiego wydziału do walki z przestępczością gospodarczą, w styczniu 2008r. Prokuratura Rejonowa w Krośnie wszczęła w tej sprawie śledztwo.

W trakcie śledztwa okazało się, że już w lutym 2005r., podczas obowiązkowego przeglądu przewodów kominowych mistrz kominiarski stwierdził niewielkie nieprawidłowości, zalecając ich usunięcie odpowiednim mieszkańcom i zarządcy budynku. Zarządca nie tylko nie wykonał tego obowiązku, ale również nie przeprowadził obowiązkowego przeglądu przewodów
kominowych w roku 2006.

Podczas kolejnego przeglądu, wykonanego już w marcu 2007r., mistrz kominiarski ujawnił nieprawidłowości, które w jego ocenie zagrażały bezpieczeństwu ludzi. Również tych usterek zarządca nie usunął.

Wcześniej, bo w połowie stycznia 2007r., w jednym z mieszkań zaczadziła się kobieta, którą na szczęście udało się uratować. W lokalu przeprowadzono wówczas pomiar stężenia tlenku węgla, stwierdzając znaczne przekroczenie dopuszczalnych norm. Stwierdzono również brak ciągu kominowego. Interwencje właściciela mieszkania w spółdzielni mieszkaniowej
pozostały bez echa. Ostatecznie mężczyzna sam zlecił przeprowadzenie ekspertyzy, która wykazała wadliwy stan przewodów kominowych.

Ponieważ zgodnie z przepisami prawa budowlanego, obowiązek utrzymania budynku w odpowiednim stanie technicznym ciąży na jego zarządcy, na podstawie zebranych dowodów prokurator oskarżył 62-letniego, byłego już prezesa spółdzielni, o narażenie człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu oraz o spowodowanie uszczerbku na zdrowiu zaczadzonej w 2007r. kobiety. Za pierwsze z tych przestępstw grozi kara pozbawienia wolności do lat 3, za drugie od 3 miesięcy do lat 5.

Oskarżony, który w ubiegłym roku został odwołany z zajmowanego stanowiska, nie przyznał się do zarzucanych mu czynów.

W toku śledztwa nie ustalono bezpośredniego związku pozostałych zaczadzeń z zaniedbaniami ze strony zarządcy.

(źródło: KWP w Rzeszowie)


 

Powrót na górę strony