Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Policjanci ujęli zabójcę sprzed 22 lat

Data publikacji 17.01.2007

Policjanci z Wydziału do walki z Terrorem Kryminalnym i Zabójstw KSP rozwiązali zagadkę kryminalną sprzed 22 lat. Do policyjnego aresztu trafił 42 letni Maciej K, który w 1985 roku ranił śmiertelnie nożem 35 letniego mężczyznę. W identyfikacji przestępcy pomógł AFIS – Automatyczny System Identyfikacji Daktyloskopijnej.

Tragedia rozegrała się w sierpniu 1985 roku w mieszkaniu na warszawskiej Woli. 35 letni Edward R. zaprosił do siebie przygodnie spotkanego mężczyznę, z którym pił alkohol. W mieszkaniu tym mieszkał razem ze swoją matką, która feralnego wieczoru spała w pokoju obok. Nad ranem obudziły ją krzyki. Kiedy weszła do pomieszczenia zobaczyła zakrwawionego syna, a przy nim młodego mężczyznę, który na jej widok uciekł. Ugodzonego nożem Edwarda M. przewieziono do szpitala. Lekarzom niestety nie udało się go uratować.

Funkcjonariusze, którzy zajęli się tą sprawą zabezpieczyli pozostawione przez sprawcę ślady, między innymi odciski palców. Sporządzili także portret pamięciowy, który opublikowano w prasie. Mimo przesłuchania wielu świadków oraz zabezpieczenia dowodów nie udało się wówczas ustalić i zatrzymać zabójcy. Sprawę umorzono. 

Rok temu zajęli się nią policjanci ze specjalnej komórki, która zajmuje się nierozwiązanymi sprawami sprzed lat. Tak zwane archiwum X. W trakcie tej pracy, zabezpieczone na miejscu ślady przesłano do Laboratorium Kryminalistycznego KSP. Tam eksperci daktyloskopii sprawdzili w systemie komputerowym umożliwiającym identyfikację sprawcy. Okazało się wówczas, że w policyjnej bazie są identyczne ślady należące do 42 letniego Macieja K. notowanego wcześniej przez policję za jazdę pod wpływem alkoholu. 

Policjanci z Wydziału do walki z Terrorem Kryminalnym i Zabójstw KSP wytypowali miejsce, gdzie może przebywać. Wczoraj późnym wieczorem weszli do mieszkania 42 letniego Macieja K. na Woli. Mężczyzna był zaskoczony niespodziewaną wizytą. Podczas przesłuchania w prokuraturze przyznał się do zabójstwa. Z jego relacji wynikało, że w trakcie kłótni z Edwardem R. ugodził go nożem. Zatrzymany zabójca przebywa teraz w areszcie. O jego dalszym losie zadecyduje jutro sąd.
Powrót na górę strony