Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Fałszywe wnuczki w rękach Policji

Mimo apeli i ostrzeżeń niestety nadal nie brakuje starszych osób, które zbyt ufne stają się łatwą ofiarą oszustów działających tzw. metodą na wnuczka. Tym razem policjanci zatrzymali niemalże na gorącym uczynku dwie młode kobiety, które wyłudziły od 87-latki 15 tys. złotych.

23 stycznia 2012 roku przed 14.00 policjanci z Wydziału Kryminalnego Komendy Wojewódzkiej w Łodzi pracujący nad sprawami oszustw tzw. metodą na wnuczka, uzyskali informację o prawdopodobnym kolejnym zdarzeniu. Z ustaleń wynikało, że wytypowaną ofiarą może być 87-letnia kobieta. W podany rejon natychmiast podjechali kryminalni, którzy zauważyli wychodzącą z budynku młodą kobietę. W pospiechu wsiadła ona do taksówki i odjechała. W tym momencie jedna ekipa funkcjonariuszy ruszyła za nią, druga dotarła do potencjalnej pokrzywdzonej. Okazało się, że kobieta w dobrej wierze chcąc pomóc wnuczce, przekazała osobie podającej się za jej znajomą 15 tys. złotych.

Obserwowana oszustka dojechała do galerii handlowej w centrum miasta. Zaraz po opuszczeniu pojazdu została zatrzymana. Była bardzo zaskoczona. Przy 19-letniej mieszkance Wrocławia policjanci zabezpieczyli wyłudzone od staruszki kilkanaście tysięcy złotych oraz dodatkowo kilkaset dolarów. W trakcie dalszych działań funkcjonariusze ustalili, że „fałszywa wnuczka” do Łodzi przyjechała dzień wcześniej wraz z koleżanką. Obie zatrzymały się w hotelu.

Wspólniczka 19-latki szybko została namierzona i zatrzymana na terenie tego samego centrum handlowego. Okazała się nią 25-letnia mieszkanka Warszawy, która była już wcześniej notowana za podobne przestępstwa. Podczas przeszukań policjanci zatrzymali kilka telefonów komórkowych oraz wiele kart SIM.

Stróże prawa sprawdzają z iloma zdarzeniami na terenie kraju ma związek zatrzymany duet. Za oszustwo kobietom grozi do 8 lat pozbawienia wolności.

Jednocześnie informujemy, iż metoda na wnuczka bywa modyfikowana. Ze starszą osobą nadal telefonicznie kontaktuje się rzekomy wnuczek prosząc o pilną pożyczkę zachowaną w tajemnicy przed rodzicami, ale zamiast kolegi sprawcy przysyłają nieświadomego niczego taksówkarza lub chcącą dorobić przypadkową osobę z ulicy, która ma tylko odebrać gotówkę pod wskazanym adresem i za symboliczną kwotę przekazać ją zleceniodawcy. Bywa, że fałszywy wnuczek prosi o przekaz pieniężny. Policja odnotowuje również sytuacje, kiedy po telefonie rzekomego wnuczka następuje kolejny, ale rozmówca podaje się za policjanta ścigającego właśnie takich oszustów. Instruuje pokrzywdzoną nakłaniając do przekazania pieniędzy jednocześnie stwierdzając, że sprawca tylko wówczas może zostać zatrzymany na gorącym uczynku. Zapewniamy, że prawdziwi stróże prawa nie działają w taki sposób.

Aby uniknąć utraty oszczędności całego życia, babcie czy dziadkowie chcąc pomóc ukochanemu wnuczkowi przekazują czasem po kilkadziesiąt tysięcy złotych – warto sprawdzić u źródła tę sytuację dzwoniąc chociażby do owego wnuka czy wnuczki. Jeśli mamy jakiekolwiek podejrzenia powinniśmy przekazać je jak najszybciej policji.

Jeszcze raz apelujemy do osób starszych, ale także do ich rodzin, znajomych i sąsiadów. Z dużą dozą nieufności należy podchodzić do nieznajomych odwiedzających nas w domach czy też kontaktujących się telefonicznie. Nie zawsze są tymi za kogo się podają i nie zawsze mają uczciwe zamiary. Ofiarami najczęściej padają starsze osoby. Oszuści podają się za przedstawicieli administracji, gazowni, poradni zdrowia, PCK, opieki społecznej, Caritasu, przedstawicieli kościoła, itd. Ich pomysłowość pod tym względem nie zna granic. Cel jest jeden – wprowadzić w błąd potencjalną ofiarę tak, aby wpuściła do mieszkania. Sprawca próbuje zająć ofiarę jakąś czynnością, a potem wykorzystuje chwilę nieuwagi, okrada i nie wzbudzając podejrzeń wychodzi. Pokrzywdzeni o tym, że mieli do czynienia z oszustami dowiadują się często ze sporym opóźnieniem. Nie są w stanie opisać złodziei, czy też w inny sposób pomóc w ich wykryciu.

Kierując się zdrowym rozsądkiem nie wpuszczajmy nikogo do mieszkania. Jeśli już zachodzi taka konieczność, wcześniej upewnijmy się np. w administracji, czy takie kontrole są prowadzone. Poprośmy także o obecność podczas takiej wizyty zaufanego sąsiada. Nieznajomych gości nie spuszczajmy z pola widzenia.

(KWP w Łodzi / pt)

Powrót na górę strony