Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Policjant uratował niedoszłego samobójcę

Data publikacji 18.07.2016

Policjant z I Komisariatu Komendy Miejskiej Policji w Łodzi po otrzymaniu informacji, że jeden z mieszkańców Łodzi chce popełnić samobójstwo pojechał swoim prywatnym samochodem spotkać się z desperatem, by odwieźć go od decyzji odebrania sobie życia. Dzięki jego szybkiej i zdecydowanej reakcji interwencja zakończyła się szczęśliwie.

17 lipca 2016 roku około 18.30 policjanci z I Komisariatu KMP w Łodzi otrzymali informację, że na numer alarmowy zadzwonił mężczyzna, który powiedział, że rozstał się właśnie ze swoją partnerką i nie chce już dłużej żyć. W zgłoszeniu wskazano, że desperat ma znajdować się na ulicy Piotrkowskiej. Zdając sobie sprawę, iż każda minuta zwłoki może mieć tragiczny finał natychmiast wysłano patrole we wskazane miejsce, ale pomimo sprawdzenia całej okolicy, nie udało się zlokalizować mężczyzny. W tym samym czasie dyżurny usiłował skontaktować się z niedoszłym samobójcą oddzwaniając na numer z którego telefonował. Początkowo odrzucał on połączenia, jednak policjant nie poddawał się. W końcu mężczyzna odebrał. Funkcjonariusz ustalił jak nazywa się mężczyzna ale przerywał on za każdym razem połączenia i połączenia były coraz krótsze.

Zastępca dyżurnego postanowił zadzwonić ze swojego prywatnego telefonu licząc, że widząc inny numer ponownie odbierze połączenie. Tak tez się stało. W trakcie rozmowy policjant w słuchawce usłyszał, że obok mężczyzny przejeżdża karetka na sygnale. Po chwili ten sam dźwięk dobiegł zza okna dyżurki. Analizując z której strony nadjechała policjant wywnioskował, że mężczyzna prawdopodobnie znajduje się w rejonie budynku Policji. Policjant wyczuwając, iż zdobywa zaufanie niedoszłego samobójcy zaproponował, by ten się z nim spotkał. Ostatecznie przekonał desperata do swojego pomysłu i zaproponował, że przyjedzie do niego swoim prywatnym samochodem, aby radiowóz nie zwracał uwagi przechodniów. Mężczyzna przystał na tę propozycję i powiedział, gdzie jest. Policjant pojechał na wskazany parking. Tam zauważył siedzącego w volkswagenie mężczyznę. Podejrzewając, że za kierownicą siedzi ta osoba z którą rozmawiał przez telefon, zaparkował swój samochód tak, by uniemożliwić mu ewentualną ucieczkę. Następnie przywitał się z desperatem.  Podczas rozmowy 57-latek przyznał, że bardzo kocha swoja partnerkę, ale ona nie chce już z nim być. Był wyraźnie poruszony i cały czas płakał. Oświadczył, że pojedzie do Andrzejowa i rzuci się pod pociąg, gdyż nie ma po co żyć. Policjant przekonał desperata, że jest po to by mu pomóc. Uspokoił mężczyznę, a następnie przekazał w ręce załogi pogotowia ratunkowego, która przybyła na miejsce. Przed odjazdem 57-latek podziękował policjantowi za okazaną mu pomoc i uratowanie życia.

(KWP Łódź /dk)

Powrót na górę strony