Zaatakował kobietę nożem, kradnąc telefon
Kryminalni z Mokotowa zatrzymali Daniela J. 18-latek trzymając w ręku nóż, zaatakował wracającą z pracy kobietę. Łupem rozbójnika padł warty 300 złotych telefon komórkowy. Poszkodowana z ranami ciętymi twarzy i ręki trafiła do szpitala. Mężczyźnie grozi teraz do 12 lat więzienia.
Cała historia miała swój początek na początku grudnia. Do mokotowskiej komendy zgłosiła się kobieta, która powiadomiła policjantów, że tuż przed 22:00, kiedy wysiadła z autobusu przy Trasie Siekierkowskiej została zaatakowana przez młodego mężczyznę. Napastnik trzymając w ręku nóż zadał jej dwa ciosy. Grożąc ofierze śmiercią zażądał wydania torebki. Zaskoczona kobieta oddała mu szybko telefon komórkowy. Po całym zdarzeniu sprawca oddalił się w nieznanym kierunku.
Pokrzywdzona z ranami ciętymi twarzy i ręki udała się na pogotowie, gdzie lekarze udzielili jej pierwszej pomocy, a następnie zdecydowała się na złożenie zawiadomienia o przestępstwie.
Sprawa od razu trafiła w ręce mokotowskich kryminalnych. Funkcjonariusze bardzo dokładnie przeanalizowali każdy szczegół z zeznań pokrzywdzonej, badali środowisko przestępcze, sprawdzali każdy sygnał, każdą informację, która mogła przyczynić się do ustalenia osoby odpowiedzialnej za rozbój. Precyzyjnie ustalili też rysopis sprawcy. Intensywna praca operacyjna przyniosła oczekiwane efekty. Policjanci wiedzieli już, kogo szukają.
Dziś nad ranem kryminalni zorganizowali zasadzkę. 18-letni Daniel J. wpadł w swoim mieszkaniu. Mężczyzna był kompletnie zaskoczony. W trakcie przesłuchania przyznał się do przestępstwa. Śledczy prawdopodobnie przedstawią mu zarzut rozboju z użyciem niebezpiecznego narzędzia. Grozi za to kara do 12 lat pozbawienia wolności.