Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Szczęśliwy finał poszukiwań

Data publikacji 22.02.2017

Szczęśliwie zakończyły się poszukiwania dwóch mieszkańców powiatu ryckiego. 59-latek został znaleziony przez ryckich kryminalnych kilkanaście kilometrów od miejsca zamieszkania. Zmarzniętemu mężczyźnie na szczęście nie zagrażało niebezpieczeństwo. Poszukiwali go policjanci z ryckiej komendy. Policjanci z Dęblina z kolei uratowali życie 60-latkowi. Dzięki szybko podjętej przez funkcjonariuszy reanimacji przywrócono czynności życiowe mężczyzny. Mieszkaniec Dęblina trafił do szpitala.

Do zdarzenia doszło wczoraj rano (21.02.br.) po godz. 8. Dyżurny ryckiej komendy otrzymał informację o zaginięciu 59-letniego mieszkańca gminy Ryki, który leczy się psychiatrycznie. Mężczyzna wyszedł z domu w poniedziałek wieczorem i udał się w nieznanym kierunku. Do chwili zgłoszenia nie powrócił ani też z nikim się nie skontaktował. Policjanci rozpoczęli poszukiwania na terenie powiatu. W związku z nadal panującymi niskimi  temperaturami liczyła się każda chwila.

Już po kilkudziesięciu minutach około godz. 9 ryccy kryminalni na terenie gminy Stężyca, kilkanaście kilometrów od domu, odnaleźli zaginionego mężczyznę. Na szczęście nic mu się nie stało, był jedynie zmarznięty. Funkcjonariusze udzielili mu pierwszej pomocy. Bezpiecznie trafił do domu.

***

Do zdarzenia doszło wczoraj (21.02.br.) po godz. 17 w Dęblinie. Policjanci prewencji dęblińskiego komisariatu udali się na interwencję. Na jednej z posesji miało dojść do kłótni rodzinnej. Gdy policjanci na miejscu słuchali zwaśnionych stron zauważyli, że mężczyzna osuwa się na ziemię. Był to 60-latek z Dęblina. Mężczyzna stracił przytomność i przestał oddychać. Policjanci natychmiast podjęli reanimację wzywając także pogotowie ratunkowe.

Dzięki szybkiej reakcji funkcjonariuszy przywrócone zostały czynności życiowe 60-latka. Po kilku minutach na miejsce przyjechało pogotowie ratunkowe. Personel medyczny kontynuował akcję ratunkową.

60-latek trafił do szpitala. W przeszłości leczył się na serce.

KWP w Lublinie / ig

Powrót na górę strony