Zatrzymana pijana lekarka i laborantka
46-letnią lekarkę zatrzymali wczoraj po południu w jednej z przychodni w Gębicach policjanci z Mogilna. Jak się okazało, kobieta miała 1,8 promila alkoholu we krwi. W takim stanie udzielała porad medycznych. Policjanci ustalają teraz, dlaczego lekarka znajdowała się w takim stanie w miejscu pracy i czy swoim zachowaniem nie naraziła zdrowia pacjentów przychodni. Tymczasem w Grodkowie pod Opolem nietrzeźwa laborantka pobierała krew do badań trzytygodniowemu maleństwu.
O nietrzeźwej lekarce dowiedzieli się funkcjonariusze z Mogilna od jednego z pacjentów. Gdy tylko zorientował się on, że od lekarza wykonującego badanie czuć alkohol, natychmiast poinformował Policję. Już kilka minut później na miejscu był patrol z najbliższej komendy. 46-letnią kobietę przewieziono do jednostki Policji w Mogilnie. Po badaniu okazało się, że ma ona 1,8 promila alkoholu we krwi.
Z zabezpieczonej przez śledczych dokumentacji wynika, że w tym dniu kobieta udzieliła porady medycznej 11 osobom. Policjanci z mogileńskiej dochodzeniówki ustalają teraz, dlaczego pani doktor znajdowała się pod wpływem alkoholu w miejscu pracy i czy swoim zachowaniem nie naraził zdrowia pacjentów przychodni.
Tymczasem policjanci z Grodkowa (opolskie) uzyskali informację od ojca 3-tygodniowego dziecka o nietrzeźwej laborantce. Kobieta pobierała krew do badań 3-tygodniowemu chłopczykowi. Natychmiast we wskazane miejsce pojechali policjanci, którzy zastali 51-letnią laborantkę – pracownicę laboratorium analiz. Od kobiety czuć było woń alkoholu. Jak się okazało miała ponad promil alkoholu w organizmie. O zdarzeniu powiadomiono jej przełożonych. Ją samą po przesłuchaniu zwolniono do domu.
Teraz policjanci ustalają, czy pracownica laboratorium naraziła inne osoby na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Za taki czyn grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności.