Przez pijanego kierowcę doszło do tragedii
Dzielnicowi z Komendy Powiatowej Policji w Kępnie zatrzymali pijanego kierowcę iveca, który uciekł z miejsca wypadku drogowego. Chwilę wcześniej jadąc swoją ciężarówką potrącił stojące na poboczu mitsubishi. Samochód przygniótł 58-letniego mężczyznę, który na skutek odniesionych obrażeń kilka godzin później zmarł. Kierowcy ciężarówki grozi teraz nawet 12 lat więzienia.
Do wypadku doszło wczoraj popołudniu w Łęce Opatowskiej pod Kępnem. Kierujący ciężarówką iveco omijając stojące na poboczu dwa samochody - mercedesa i mitsubishi, zahaczył tego ostatniego powodując jego przesunięcie do przodu. Pech chciał, że pomiędzy samochodami stał 59-letni mężczyzna, właściciel mercedesa, który został przygnieciony przez uderzony pojazd. Cztery godziny później, przewieziony do szpitala mężczyzna, w wyniku odniesionych obrażeń, niestety zmarł.
Kierowca iveco, kiedy widział co się stało, wyskoczył w pośpiechu z szoferki swojego samochodu i uciekł. Kępińska Policja rozpoczęła natychmiast poszukiwania uciekiniera. Już po kilku minutach znane były personalia tego kierowcy. Okazało się, że był to mieszkaniec pobliskiej miejscowości. W domu funkcjonariusze jednak go nie zastali. Policyjna „pętla” za sprawcą wypadku, z minuty na minutę, coraz bardziej się zaciskała.
Kępińscy dzielnicowi , którzy również brali udział w "obławie" otrzymali informację o tym, że poszukiwany mężczyzna widziany był właśnie w rejonie wypadku drogowego. Tam też, skierowane zostały dodatkowe siły policyjne. Krótka penetracja terenu i "bingo" - kierowca iveco został zatrzymany. Był pijany, miał ponad 1 promil alkoholu w organizmie.
Teraz 42-letni mieszkaniec gminy Byczyna stanie przed sądem. Grozi mu do 12 lat pozbawienia wolności.