O krok od tragedii
Dramatyczny przebieg miała wczorajsza interwencja w jednym z mieszkań w Prudniku. Policjanci zostali powiadomieni o matce, która pijana zajmowała się swoimi dziećmi. Kiedy przyjechali na miejsce, Ewa K. zagroziła, że wyrzuci 11-miesięcznego synka przez okno. Dzięki szybkiej reakcji policjantów dziecku nic się nie stało. Nieodpowiedzialna matka trafiła do aresztu. Teraz odpowie za swoje czyny.
Informacja o pijanej matce, która zajmuje się swoimi dziećmi dotarła do policjantów z Prudnika wczoraj wieczorem. Natychmiast postanowili to sprawdzić. Pod wskazanym adresem funkcjonariusze zastali 35–letnią Ewę K., jej 44–letniego konkubenta oraz dwójkę dzieci (11-miesięcznego chłopczyka i 4–letnią dziewczynkę). W trakcie rozmowy wyczuli od kobiety alkohol. Zbadali więc stan jej trzeźwości. Wtedy wszystko stało się jasne. We krwi miała prawie 2,5 promila alkoholu. Po zakończonym badaniu kobieta nagle chwyciła swojego 11-miesięcznego synka i podbiegła do okna. Zagroziła, że wyrzuci maleństwo na zewnątrz, jeżeli policjanci będą próbowali go jej odebrać. Trzymając dziecko na rękach otworzyła okno i wychyliła się wraz z malcem.
Funkcjonariusze zareagowali błyskawicznie. Przytrzymując matkę wraz z dzieckiem siłą wciągnęli ją do mieszkania. Kobieta została obezwładniona. Płaczącym Kamilkiem zajęli się wezwani na miejsce kuratorzy. Malec trafił do szpitala. Jak twierdzą lekarze, jego życiu i zdrowiu nic już nie zagraża.
35–letnią Ewa K. została zatrzymana. Trafiła do policyjnej izby zatrzymań. Jej 4–letnią córką zajęła się babcia. Teraz nieodpowiedzialna matka odpowie za swoje czyny. Wkrótce stanie przed sądem.