Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Ucieczkę zakończył w stawie

Data publikacji 06.05.2008

Po krótkim pościgu policjanci z Ryk zatrzymali kierowcę poloneza, który uciekał, po tym, jak spowodował kolizję. Pirat drogowy ucieczkę przed funkcjonariuszami zakończył dopiero wskakując do pobliskiego stawu. Oprócz tego, że 24-letni mieszkaniec woj. mazowieckiego był pijany, naruszył też sądowy zakaz prowadzenia pojazdów.

Wczoraj po 22:10 dyżurny komisariatu Policji w Dęblinie otrzymał informację o kolizji drogowej, którą w Stężycy na ul. Dęblińskiej spowodował kierowca poloneza. Według relacji zgłaszającego sprawca uciekł z miejsca. Z jego informacji wynikało też, że kierowca może być pijany, gdyż polonez jechał "wężykiem". Dyżurny utrzymywał telefoniczny kontakt z poszkodowanym, który przez cały czas jechał za uciekinierem. Jakby tego było mało, kierowca poloneza ponownie uderzył w samochód poszkodowanego po raz kolejny doprowadzając do kolizji. W pewnym momencie na drodze uciekinierowi stanęli policjanci, ten jednak nie reagował na sygnały świetlne i dźwiękowe oznakowanego radiowozu i dalej uciekał kierując się w stronę wsi Kleszczówka. Tym razem zatrzymać pirata drogowego próbowali policjanci z Ryk, odcinając mu drogę ucieczki i blokując drogę Dęblin - Kleszczówka. Po dojechaniu do pobliskiego lasu kierowca poloneza zatrzymał pojazd, wysiadł z niego i rzucił się pieszo do ucieczki. Swoją ucieczkę przed goniącym go policjantem zakończył dopiero w pobliskim stawie. Przemoczonego pirata drogowego poddano badaniu na zawartość alkoholu w organizmie - wynik wskazał 2,8 promila. To jednak nie jedyne przewinienie 24-letniego mieszkańca województwa mazowieckiego. Policjanci ustalili też, że mężczyzna ma orzeczony przez Sąd Rejonowy w Rykach zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych obowiązujący do 2011 roku.

24-latek trafił do policyjnego aresztu. Za swoje czyny odpowie przed sądem.

Powrót na górę strony