Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Palił w "oku" kamery

Data publikacji 09.06.2008

34-letniego mężczyznę, który zażywał narkotyki na przystanku autobusowym, zatrzymali bielańscy patrolowcy. Młody człowiek nie zdawał sobie sprawy, że jego poczynania bacznie obserwuje pracownik monitoringu miejskiego. Nerwowe zachowanie Sebastiana M. spowodowało, że operator powiadomił o tym fakcie oficera dyżurnego. W plecaku mężczyzny policjanci znaleźli prawie 1 gram marihuany. Mężczyzna odpowie teraz za posiadanie środków odurzających.

Wczesnym rankiem, tuż po godzinie 04.00 pracownik monitoringu zauważył chłopaka nerwowo chodzącego wzdłuż przystanku autobusowego. Postanowił bliżej przyjrzeć się temu mężczyźnie. W pewnym momencie 34-latek wyjął z plecaka małe zawiniątko i zapalił je. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że po jednym "zaciągnięciu się" chłopak je zgasił. Po kilku minutach czynność powtórzył. Operator od razu powiadomił o tym zdarzeniu oficera dyżurnego bielańskiej komendy. Na miejsce natychmiast został wysłany patrol policji.

Na przystanku autobusowym, na skrzyżowaniu ulicy Wólczyńskiej z ulicą Reymonta, patrolowcy zatrzymali Sebastiana M. Chłopka był bardzo zdziwiony, że to właśnie nim zainteresowali się policjanci. Mężczyzna w plecaku miał torebkę z zawartością prawie 1 grama marihuany.

34-latek został zatrzymany i osadzony w policyjnym areszcie. Za posiadanie środków odurzających grozi mu kara do 3 lat pozbawienia wolności. Sebastian M. przyznał się do zarzucanego czynu i dobrowolnie poddał karze.
Powrót na górę strony