Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

60 tys. zł straciło dwoje wrocławian, którzy padli ofiarami oszustów podszywających się pod pracowników banków oraz prokuratorów

Data publikacji 29.08.2023

Niestety mimo wielu kampanii społecznych oraz akcji prowadzonych przez policjantów, nadal zdarzają się osoby, które po rozmowie telefonicznej przekazują obcym osobom oszczędności swojego życia. Dolnośląscy funkcjonariusze ostrzegają przed oszustami, którzy dzwonią do niczego nieświadomych osób i podając się za pracowników banków oraz prokuratorów, wyłudzają dziesiątki, a nawet setki tysięcy złotych. Przestępcy nakłaniają potencjalne ofiary do zaciągnięcia kredytu, a następnie wykonania wpłaty określonych kwot przy pomocy przekazanych kodów BLIK. Niestety boleśnie przekonało się o tym dwoje mieszkańców stolicy Dolnego Śląska. 27-latka straciła w ten sposób łącznie 40 tys. zł, a 21-latek 20 tys. zł.

Wrocławscy policjanci zostali poinformowani o kolejnych dwóch ofiarach oszustw metodą "na pracownika banku" oraz "na prokuratora". Zgłoszenia pochodzą od samych poszkodowanych. Jak to wyglądało w praktyce?

Schemat działania sprawców w obu przypadkach był podobny. Oszust zadzwonił do potencjalnej ofiary i podając się za pracownika banku poinformował, że "ktoś" zaciągnął w jej imieniu kredyt. Następnie do tej samej osoby zadzwoniła „prokurator jednej z pozamiejscowych prokuratur rejonowych”. Rzekomy prokurator polecił złożenie wniosku kredytowego i jeżeli zostanie on rozpatrzony pozytywnie, będzie to świadczyło, że dzwoniący wcześniej "pracownik banku" jest oszustem.

Ofiarami tego typu oszustw padło dwoje mieszkańców stolicy Dolnego Śląska. 27-latka po otrzymaniu kredytu zgodnie z instrukcją wpłaciła 40 tys. zł. w jednym z wrocławskich wpłatomatów. Podobnie postąpił 21-latek, który w ten sam sposób wpłacił 20 tys. zł. W obu przypadkach ofiary otrzymały od oszustów kody BLIK, które posłużyły do dokonania transakcji.

Zawsze bądźmy czujni i miejmy się na baczności, zwłaszcza gdy chodzi o nasze pieniądze i dane wrażliwe. Każdorazowo, gdy proszeni jesteśmy o: wykonanie transakcji z naszego rachunku bankowego, przekazanie danych służących do logowania na konto bądź gotówki nieznanej nam osobie lub wpłatę na wskazany przez "konsultanta bankowego" nr rachunku, czy przy użyciu przekazanych przez przestępców kodów BLIK, zastanówmy się, ponieważ jest to najprawdopodobniej oszustwo. W takich przypadkach należy bezwzględnie starać się zweryfikować tożsamość osoby, która do nas dzwoni, albo kontaktuje się z nami w inny sposób, np. poprzez SMS, komunikator internetowy czy pocztę elektroniczną. Warto dwa razy zastanowić się i dokładnie wszystko sprawdzić przed wykonaniem czynności zleconej nam przez głos w słuchawce, aby nie stracić oszczędności gromadzonych często przez całe życie.

Pamiętajmy także, aby nigdy nie przekazywać nieznanej nam osobie loginu i hasła do platform bankowości internetowej, danych karty płatniczej lub numerów PIN czy kodów BLIK. Są to informacje poufne i mogą być tylko w posiadaniu ich użytkownika. Nikt nie ma prawa wymagać od nas ich podania, a prawdziwy przedstawiciel banku nigdy o nie nie zapyta.

Nawet w sytuacji, w której zostaliśmy poinformowani o potencjalnym zagrożeniu np. próbie podjęcia środków z naszego rachunku bankowego przez nieznaną nam osobę, należy spokojnie przemyśleć, czy środki zgromadzone na rachunku naprawdę mogą być w niebezpieczeństwie, czy może rozmowa prowadzona jest z oszustem.

Dokładnie wczytujmy się w treść wiadomości tekstowych oraz przesyłanych na nasze skrzynki e-mail od rzekomych kurierów, operatorów sieci komórkowych, pracowników instytucji finansowych lub innych firm. Nie klikajmy bezwiednie w przesłane linki, nie przekazujmy kodów BLIK lub danych z kart płatniczych oraz kredytowych. Poświęcenie kilku minut na sprawdzenie wiarygodności rozmówcy, nadawcy SMS-a, e-maila czy linka i zweryfikowanie autentyczności treści w nich zawartych, może uchronić nas przed utratą oszczędności całego życia.

(KWP we Wrocławiu)

Powrót na górę strony