Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Próbowali przejechać policjantów

Data publikacji 30.06.2008

Policjanci z Pleszewa, ścigając złodzieja, który ukradł drzewo z lasu, omal nie zostali przez niego przejechani. Po desperackiej ucieczce samochodem 49-latek zabarykadował się w swoim domu, gdzie po kilkunastu minutach zastał zatrzymany. Funkcjonariusze zabezpieczyli także jego broń palną TT oraz amunicję i dwa magazynki. W Brodnicy Górnej natomiast kierowca nie stanął pomimo wyraźnych sygnałów świetlnych i dźwiękowych wysyłanych przez policjantów. Funkcjonariusze rozpoczęli pościg. 31-letni kierowca zatrzymał się dopiero po strzałach oddanych w opony jego auta. Uciekał, bo prawdopodobnie był nietrzeźwy.

Kiedy tylko do policjantów z Pleszewa dotarła informacja o nielegalnym wyrębie drzew w lesie w pobliżu miejscowości Karczemka, od razu zajęli się tą sprawą. Funkcjonariusze, którzy pojechali na miejsce, zauważył stojącego forda escorta z włączonym silnikiem. Kierowca stał obok. Policjant podszedł, chcąc wylegitymować mężczyznę. Ten brutalnie odepchnął go, wsiadł do auta i odjechał.

Po chwili pojawił się kolejny radiowóz, który próbował zablokować uciekinierowi drogę. Policjanci wysiedli z auta dając kierowcy sygnał do zatrzymania. Ford jednak nie stanął i jechał prosto na policjantów. Wówczas jeden z mundurowych podbiegł próbując otworzyć drzwi wozu od strony kierowcy. Ten kontynuował desperacką jazdę, ciągnąc za sobą funkcjonariusza. Drugi policjant jeszcze raz wezwał mężczyznę do zatrzymania. Kiedy ten nadal nie słuchał, mundurowy oddał strzał ostrzegawczy w górę. To jednak nie poskutkowało. Escort jechał dalej, kierując się w stronę zabudowań. Tam na jednej z posesji zatrzymał się, kierowca szybko pozamykał bramy i wykrzykując w stronę policjantów, że ich pozabija, zabarykadował się wypuszczając na teren posesji psy.

Po kilkunastu minutach został zatrzymany przez policjantów. Jak się okazało, zatrzymany 49-latek jest właścicielem posesji. Po przeszukaniu pomieszczeń mieszkalnych i gospodarczych funkcjonariusze znaleźli i zabezpieczyli pistolet TT, 8 sztuk amunicji i dwa magazynki. O jego dalszym losie zdecyduje wkrótce sąd.

Wczoraj przed godz.: 23.00 31-letni gdańszczanin przejeżdżając przez Ręboszewo (gm. Kartuzy) nie zatrzymał się do kontroli drogowej. Policjanci rozpoczęli pościg i zorganizowali punkt blokadowy. Kierowca bmw zatrzymał się na chwilę, odepchnął policjanta i odjechał. Po drodze staranował cztery samochody stojące na poboczu.

Zatrzymał się dopiero kiedy jeden z funkcjonariuszy oddał strzał w koła auta. Samochód wjechał w rów, ale kierowca jeszcze na piechotę próbował uciec. Jak się okazało, 31-latek był nietrzeźwy. Odmówił dmuchnięcia w alkomat więc pobrano mu krew do badań. Zaraz potem trafił do policyjnego aresztu.
Powrót na górę strony