Od wykroczenia do uzależnienia
Data publikacji 06.07.2008
Ursynowscy śledczy rozliczą 25-letnią mieszkankę Warszawy, która w miejscowym sklepie ukradła kosmetyki warte 20 zł. Skończyłoby się na mandacie, gdyby nie profesjonalizm policjantów. Kobiecie, oprócz skradzionego łupu, mundurowi odebrali też narkotyki, które Sylwia Z. miała przy sobie.
Kobieta nie chciała tłumaczyć swojego zachowania, ale nie zaprzeczała, że ukradła kosmetyki. Za popełnione wykroczenie została ukarana mandatem. Sylwia Z. myślała, że na tym cała sprawa się skończy, ale się przeliczyła. Mundurowi sprawdzili dokładnie bagaż oraz ubranie 25-latki. Nie pomylili się. Dziewczyna zamiast iść wolno, trafiła do policyjnej celi.
Okazało się, że w kieszeni Sylwia Z. miała szklaną lufkę z zawartością ciemnego proszku. Policjanci szukali dalej. Wiedzieli, że 25-latka, ma jeszcze coś na sumieniu. W rezultacie odebrano jej także torebkę z zielonym suszem.
Sama zatrzymana przyznała się do posiadania marihuany. Jak stwierdziła, narkotyk kupiła od nieznanego mężczyzny na jednym z warszawskich dworców. Teraz o jej losach zdecyduje sąd. Za to przestępstwo, kobiecie może grozić kara nawet do 3 lat więzienia.