Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Po służbie zatrzymali nietrzeźwego kierowcę, który niebezpieczny rajd zakończył w sąsiednim województwie

Data publikacji 25.03.2024

Dwóch policjantów z OPP we Wrocławiu po skończonej służbie nie dotarło do swoich domów na czas. Po drodze zauważyli kierowcę, który niebezpiecznie poruszał się po drodze i nie miał włączonych świateł mijania. Podjęli próbę jego zatrzymania, a następnie pościg, który przeciągnął się aż do sąsiedniego województwa. Tam na postoju już pieszo dogonili sprawcę, który oddalił się od swojego pojazdu. Powiadomili najbliższą jednostkę, która udzieliła wsparcia i przejęła zatrzymanego. Jak się okazało, desperat miał w swoim organizmie blisko 1,6 promila alkoholu.

Dwóch policjantów z Oddziału Prewencji Policji we Wrocławiu po skończonej służbie nie dojechało do swoich domów na czas. Po drodze zauważyli jeszcze na terenie miasta toyotę, której kierowca poruszał się bez włączonych świateł mijania, ewidentnie przekroczył dozwoloną prędkość oraz stwarzał niebezpieczne sytuacje na jezdni, po czym wjechał na drogę ekspresową w kierunku Poznania. Policjanci postanowili go zatrzymać, ale desperat nie reagował na ich sygnały, próbował nawet zepchnąć z drogi, pokazywał wulgarne znaki przez szybę.

Funkcjonariusze byli w stałym kontakcie z numerem alarmowym i przekazywali położenie swoje oraz auta, za którym jechali. Kierowca przez całą swoją drogę stwarzał niebezpieczeństwo w ruchu, zajeżdżał drogę innym uczestnikom, wymuszał na nich gwałtowne hamowanie, wyjeżdżał na tzw. czołówkę.

Pościg przeciągnął się na teren sąsiedniego województwa i tam o tym poinformowany był już dyżurny z Leszna. W miejscowości Czacz kierowca toyoty zatrzymał się na przystanku autobusowym za potrzebą i wtedy wrocławscy policjanci zajechali mu drogę tak, by nie mógł ruszyć swoim autem. Mężczyzna podjął ucieczkę pieszo w kierunku lasu. Mundurowi bardzo szybko zatrzymali go i obezwładnili do czasu przyjazdu pobliskiego patrolu Policji. Mężczyzna był wulgarny i agresywny w stosunku do interweniujących, którzy od samego początku legitymowali się i przedstawiali, więc miał świadomość, że to policjanci.

Zatrzymanego przekazano funkcjonariuszom z KPP w Kościanie. Okazało się, że powodem ucieczki kierowcy i niebezpiecznego zachowania na drodze najprawdopodobniej był stan jego trzeźwości. Badanie wykazało bowiem, że miał blisko 1,6 promila alkoholu w swoim organizmie. Teraz czekają go konsekwencje prawne.

(KWP we Wrocławiu / mw)

Powrót na górę strony