Bryła lodu spadła z ciężarówki, przebiła szybę i raniła pasażerkę
Policjanci pracują na miejscu zdarzenia drogowego, gdzie z samochodu ciężarowego bryła lodu spadła na jadącego z naprzeciwka volkswagena. Lód przebił szybę czołową osobówki i zranił w głowę pasażerkę, która z obrażeniami trafiła do szpitala. Kierowca ciężarówki nie zatrzymał się i odjechał z miejsca zdarzenia. Przypominamy, że w przypadku, gdy nieodśnieżony pojazd przyczyni się do spowodowania zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym, a pokrzywdzony odniesie poważne obrażenia – zdarzenie zostanie zakwalifikowane jako wypadek, a sprawca odpowie za przestępstwo z artykułu 177 kodeksu karnego, za które może grozić do 3 lat pozbawienia wolności.
Nie tak dawno informowaliśmy o skutkach groźnych kolizji, spowodowanych przez spadający z samochodu lód. Mogliście o tym przeczytać tutaj. Na szczęście w tych zdarzeniach nikt nie został ranny.
Dzisiaj o godzinie 11.05 w Słupie Pierwszym (gm. Borowie) doszło do podobnego zdarzenia. Na miejscu policjanci wstępnie ustalili, że z dachu ciężarówki na jadący z naprzeciwka pojazd volkswagen spadła bryła lodu, która przebiła szybę czołową osobówki. Uderzenie było tak duże, że pasażerka z obrażeniami twarzoczaszki trafiła do szpitala. Kierowca pojazdu ciężarowego odjechał z miejsca zdarzenia, prawdopodobnie nawet nie zauważając całego zdarzenia. Na miejscu w dalszym ciągu pracują policjanci. Trwają czynności zmierzające do ustalenia sprawcy zdarzenia.
Funkcjonariusze przypominają, że w przypadku, gdy nieodśnieżony pojazd przyczyni się do spowodowania zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym innym uczestnikom ruchu lub pasażerom, kierujący naraża się na konsekwencje prawne z artykułu 86 §1 kodeksu wykroczeń, które przewidują mandat karny nie niższy niż 1500 złotych lub sprawa może być skierowana do sądu. Kiedy pokrzywdzony poniesie poważne obrażenia, a zdarzenie zostanie zakwalifikowane jako wypadek, sprawca odpowie za przestępstwo z artykułu 177 kodeksu karnego, za które może grozić do 3 lat, a gdy następstwem wypadku jest śmierć, nawet do 8 lat.
(KWP zs. w Radomiu / kp)