Aktualności

Troje gdańszczan straciło ponad 780 tys. zł

Data publikacji 25.02.2025

Tylko w ostatnich dniach gdańscy policjanci przyjęli zawiadomienia o cyberoszustwach na kwotę ponad 780 000 zł. Pokrzywdzonymi są kobiety w wieku 31 i 37 lat oraz 52-letni mężczyzna, który natknął się na ogłoszenie podczas przeglądania jednego z ogólnopolskich portali informacyjnych. Policjanci apelują! Uważaj, bo możesz być następny!!

Do policjantów z komisariatu w Oruni zgłosił się 52-latek, który złożył zawiadomienie o cyberoszustwie. Mężczyzna znalazł w sieci interesująca ofertę inwestycji i szybkiego zysku. Ogłoszenie wydawało się wiarygodne, ponieważ jego autorem miała być spółka skarbu państwa. Mężczyzna odpowiedział na ofertę i szybko skontaktował się z nim rzekomy doradca. W trakcie korespondowania z nim mężczyzna utwierdził się w przekonaniu, że to świetna i bezpieczna inwestycja. Pokrzywdzony zainstalował na swoim komputerze aplikację umożliwiającą zdalny dostęp i dalej oszuści już mieli z przysłowiowej górki. Trzeba podkreślić, że tego typu aplikacji jest wiele i z założenia nie służą do popełniania przestępstw. Aby zobrazować niewtajemniczonym jej działanie, można powiedzieć, że to tak, jakbyśmy dali obcej osobie klucze do naszego mieszkania. Osoba otwiera drzwi, wchodzi do mieszkania i je okrada, wymienia zamki, a my niewiele możemy w tym czasie zrobić. Sprawcy szybko opanowali jego konto i je wyczyścili. Łączna suma strat, jakie poniósł 52-latek, opiewa na kwotę 348 000 zł.

Kolejną pokrzywdzoną wskutek działania cyberprzestępców została 37-letnia gdańszczanka. Kobieta skuszona atrakcyjną ofertą inwestycji w kryptowaluty odpowiedziała na ogłoszenie w sieci. W tym przypadku historia działania sprawców była nieco inna. Najpierw wypełnienie formularza kontaktowego, następnie otrzymanie linku do spreparowanej strony. 37-latka zaczęła inwestować swoje oszczędności w kryptowaluty. Pokrzywdzona miała podgląd na swój wirtualny portfel i widziała, że inwestycja się opłaca, zysk „rósł w oczach”, dlatego inwestowała kolejne kwoty. Gdy jednak chciała wypłacić zdobyty majątek, okazało się, że nie ma takiej możliwości. Zarobione pieniądze nie istniały, tak samo, jak jej zainwestowane oszczędności. Kobieta straciła łącznie 290 570 zł.

31-letnia mieszkanka Gdańska, która także straciła oszczędności życia, padła ofiara innego cyberoszustwa. W jej przypadku oszuści zagrali na emocjach, a dokładniej na strachu. Kobieta odebrała telefon od rzekomego pracownika banku i dowiedziała się, że za chwilę starci wszystko, co ma na swoim koncie. Rzekomy pracownik banku z wydziału do spraw cyberbezpieczeństwa dodał, że ktoś próbuje zaciągnąć kredyty na jej dane. Jedynym sposobem, aby ochronić pieniądze, jest natychmiastowe ich przelanie z zagrożonego rachunku. Kobieta dostała wskazówki, aby wpłacić pieniądze do wpłatomatu kryptowalut na techniczne konto banku. 31-latka nie zwlekała, ponieważ liczył się czas i natychmiast wszystkie środki wpłaciła na podany numer rachunku. W wyniku przestępstwa kobieta straciła 146 500 zł.

Policjanci ostrzegają:

• Nie udostępniaj nikomu danych do logowania w bankowości elektronicznej i mobilnej;

• Nie udostępniaj nikomu danych poufnych dotyczących Twoich kart płatniczych;

• Nie instaluj dodatkowego oprogramowania, np. aplikacji pozwalającej na zdalny dostęp do urządzeń, z których logujesz się do bankowości elektronicznej;

• Nie wpisuj nieznanego numeru konta do swojej bankowości elektronicznej, na które mają być przelewane zyski z inwestycji;

• Jeśli otrzymasz przelew od nieznanego nadawcy, pod żadnym pozorem nie przekazuj środków dalej, nawet jeśli „Twój doradca” o to prosi - nieświadomie możesz brać udział w przestępstwie;

• Zwracaj uwagę na fałszywe aplikacje i strony firm namawiające do inwestowania;

• Jeżeli podejrzewasz, że jesteś ofiarą oszustwa, skontaktuj się ze swoim bankiem oraz złóż stosowne zawiadomienie na Policji;

• nie daj się skusić wizją szybkiego zysku;

• nie podejmuj decyzji o inwestowaniu pieniędzy pod wpływem emocji.

(KWP w Gdańsku / mw)

Powrót na górę strony