Dzielnicowi z Komisariatu Policji VII w Krakowie ustalili tożsamość i pomogli zagubionemu obcokrajowcowi
Dzięki krakowskim dzielnicowym zagubiony i zdezorientowany obcokrajowiec, który utracił bagaż i dokumenty, uzyskał niezbędną pomoc. Policjanci zorganizowali mężczyźnie posiłek i skontaktowali się z osobami, które się nim zaopiekują i pomogą w wyrobieniu nowych dokumentów w konsulacie.
W zeszły czwartek w godzinach popołudniowych, dzielnicowi z Komisariatu Policji VII w Krakowie w trakcie realizacji zadań otrzymali informację o przebywającym na terenie przystanku kolejowego Lubocza mężczyźnie, który wyglądał na zmęczonego i zagubionego. Jak się okazało, mężczyzna był obcokrajowcem i siedział na peronie już od kilku godzin. Nie posiadał on przy sobie żadnych dokumentów ani telefonu komórkowego. Twierdził, że jest obywatelem Chile i przyleciał do Polski trzy tygodnie temu na lotnisko w Katowicach. Oświadczył, że nie posiada przy sobie pieniędzy i od kilku dni nic nie jadł.
Z uwagi na okoliczności, w jakich się znajdował, policjanci niezwłocznie zaoferowali mu pomoc i zorganizowali dla niego wodę oraz posiłek. Następnie udali się z mężczyzną do Komisariatu, aby potwierdzić jego tożsamość. Po sprawdzeniu okazało się, że faktycznie osoba o podanych danych przyleciała kilka tygodni wcześniej na lotnisko w Pyrzowicach, a dzięki współpracy z oddziałem Straży Granicznej w Krakowie, uzyskali informację, że przebywa na terytorium RP legalnie. W trakcie rozmowy z mężczyzną ustalono, że jego tożsamość może potwierdzić też kobieta, którą uczył języka angielskiego w miejscowości Borne Sulinowo. Udało się nawiązać z nią kontakt i dzięki niej ustalić adres, gdzie przebywał i pracował 38-letni obywatel Chile. Następnie z uwagi na właściwość miejscową, nawiązano kontakt z policjantami z Komendy Powiatowej Policji w Szczecinku, którzy w toku swoich ustaleń również potwierdzili dane mężczyzny i nawiązali kontakt z osobami, z którymi pracował.
Jak ustalono Chilijczyk pojechał do Warszawy w poszukiwaniu lepszej pracy, tam zgubił plecak z dokumentami oraz telefon. Następnie przyjechał do Krakowa, ponieważ słyszał, że w naszym mieście jest dużo obcokrajowców i sądził, że łatwiej uzyska tu pomoc. Mężczyźnie przekazano numery kontaktowe do osób, z którymi znał się z pracy w Bornem Sulinowie, a które zobowiązały się mu pomóc w wyrobieniu w konsulacie nowych dokumentów. Z uwagi na późną porę oraz niższe temperatury w nocy i brak adekwatnego ubioru, policjanci przewieźli mężczyznę do ogrzewalni dla osób bezdomnych, gdzie uzyskał tymczasowe schronienie.
(KWP w Krakowie / kc)