Aktualności

O progresji wiekowej i ważnych zdjęciach

Data publikacji 24.05.2025

Z mł. insp. Dariuszem Zajdlem, biegłym z zakresu badań antroposkopijnych Wydziału Badań Dokumentów i Informacji Śledczej Centralnego Laboratorium Kryminalistycznego Policji rozmawia Izabela Pajdała.

Jest Pan twórcą metody progresji i regresji wiekowej. Czy jest to metoda, która się rozwija i wykorzystuje kolejne zdobycze technologiczne? I jeszcze, czy będzie przydatna coraz powszechniejsza sztuczna inteligencja, czy może jednak opracowana podstawa musi zostać zachowana, ze względu choćby na wyobraźnię i doświadczenie osoby tworzącej progresję wiekową?

Nie nazwałbym siebie twórcą tych metod. Ja po prostu wyszukałem szczątkowe informacje z różnych źródeł, zebrałem je w całość i uzupełniłem o własne doświadczenia. I właśnie taką kompilację od lat przekazuję w trakcie szkoleń policyjnych biegłych z zakresu badań antroposkopijnych. A wracając do pytania – tak, metoda cały czas się rozwija, choć trudno to nazwać zmianami epokowymi. Wbrew pozorom i wbrew wyobrażeniom bardzo rzadko korzystam z ogólnie pojętej technologii AI, która moim skromnym zdaniem teraz nie jest jeszcze doskonała. Owszem, potrafi tworzyć obrazki piękne, ale czy wierne? Obecnie każdy może zainstalować na swoim smartfonie aplikację (a jest ich bardzo dużo) oferującą postarzenie wizerunku. I tak jak dla przeciętnego użytkownika wygenerowany obrazek postarzonej osoby jest w pełni zadowalający, cieszący oko i powodujący uśmiech na twarzy, tak osoba, która progresją wiekową zajmuje się zawodowo, od razu dostrzega istotne błędy, które od razu eliminują użytkowanie powyższej aplikacji z badań kryminalistycznych. Bardzo łatwo to sprawdzić, próbując postarzyć wizerunek małego dziecka, zwłaszcza o precyzyjnie określony odcinek czasowy – zwykle jest to niemożliwe. Aplikacje najczęściej dają wyłącznie możliwość uzyskania wyglądu staruszka. I tak, wykorzystując zdjęcie małego dziecka, w efekcie otrzymamy obraz pomarszczonego dzieciaka z siwymi włosami. Oczywiście trochę ironizuję, jednak nie odbiegam daleko od faktów. Myślę, że za parę lat sztuczna inteligencja będzie już w stanie zaproponować nam o wiele lepsze rezultaty. Aktualnie jako element opracowywanych progresji z powodzeniem można już wykorzystać generowane przez sztuczną inteligencję różne typy fryzur czy zarostu, ubrania, które dodatkowo można dopasować do współczesnych trendów mody. Należy również pamiętać, że w opracowywanej przez biegłego progresji wiekowej można uwzględnić informacje pozyskane od rodziny zaginionej osoby, związane ze stanem zdrowotnym, nawykami, rodzajem wykonywanej pracy, nałogami etc. Często takie informacje mają istotny wpływ na końcowy wizerunek w progresji wiekowej, a z tym na razie sztuczna inteligencja sobie jeszcze nie radzi. Jest jeszcze coś takiego jak intuicja biegłego...

Na czym ona polega i czy da się coś o niej więcej opowiedzieć?

To rodzaj doznań pozawerbalnych, wynikających np. z doświadczenia życiowego i zawodowego, wspomnień, porównań, skojarzeń, przewidywań, emocji etc. W zasadzie to zbiór, w którym są wszystkie przemyślenia biegłego powstałe na podstawie analizowanego materiału badawczego.

Sprawy zaginięć dzieci, szczególnie te długotrwałe, są bardzo trudne. Przez cały okres Pana służby udało się dzięki progresji wiekowej odnaleźć któreś z zaginionych dzieci?

Tak, mam na koncie kilka sukcesów, w tym obejmujących poszukiwania międzynarodowe. To właśnie one, a zwłaszcza te z początków moich działań, spopularyzowały te badania i wytworzyły większe zapotrzebowanie na postarzane wizerunki. Zalew zleceń i wynikający z tego coraz dłuższy czas oczekiwania zleceniodawców na wyniki badań spowodowały konieczność poszerzenia grona osób wykonujących takie badania, dlatego w owym czasie rozpocząłem cykl szkoleń dla części biegłych, aby w konsekwencji po paru latach na stałe wprowadzić badania nad progresją i regresją wiekową w zakres uprawnień biegłego badań antroposkopijnych. Aktualnie w większości wojewódzkich laboratoriów kryminalistycznych Policji jest biegły, który może podjąć takie badania. Przy okazji dodam, że zlecenia progresji wiekowej dotyczą nie tylko zaginionych dzieci, lecz także osób dorosłych i – co równie istotne – osób przez dłuższy czas ukrywających się przed wymiarem sprawiedliwości. Przestępcy też się starzeją.

A które z wizerunków są trudniejsze w przygotowaniu? I co na to wpływa?

Trudniejsza jest progresja z wieku dziecięcego, a praktycznie niemożliwa z wieku niemowlęcego. I to trzeba mieć na uwadze. Ale jest jeszcze inny problem, z którym muszą się borykać biegli, a mianowicie – marna jakość wizualna materiału bazowego. Często są to zdjęcia uszkodzone, wydruki lub kserokopie zdjęć – taki materiał stanowi nie lada wyzwanie dla biegłego, a niestety nierzadko uniemożliwia przeprowadzenie badań. Złym doradcą bywa też pośpiech lub zwykłe niedbalstwo w gromadzeniu materiału zdjęciowego. Należy zawsze dotrzeć do oryginałów zdjęć, ewentualnie – oryginalnych plików cyfrowych, z których wykonano wydruk. Bardzo często spotykam się z sytuacją, gdy po jakimś czasie widzę gdzieś w mediach „swoją” progresję zestawioną ze zdjęciem nieuszkodzonym, w o wiele lepszej jakości wizualnej lub nawet w bardziej pożądanej dla progresji pozie głowy. Takie sytuacje nie powinny występować.  

Jakie fotografie policjanci prowadzący sprawę mają zebrać i jaki materiał, aby był pomocny i pozwalał na jak najrzetelniejsze stworzenie progresji wiekowej?

Sygnalizowałem to już wcześniej. Dostarczany do badań materiał zdjęciowy powinien być możliwie szeroki i prezentujący co najmniej dobrą jakość wizualną. Trudno jest analizować szczegóły budowy anatomicznej na niewyraźnym, rozmytym zdjęciu. Najlepsza sytuacja jest taka, gdy rodzina dostarcza wszystkie zdjęcia zaginionego, jakie tylko ma w swoich zbiorach. Właśnie z tak obszernego materiału biegły wyselekcjonuje możliwie najlepsze do badań zdjęcie, które też niekoniecznie musi być tym najbardziej aktualnym. Dobrze, gdy rodzina rozezna się również wśród znajomych zaginionego, czy nie posiadają jego fotografii. Jest to zwłaszcza istotne w obecnym czasie, kiedy dzieci wykorzystują smartfony do pamiątkowych zdjęć. Często to właśnie taki materiał jest najbardziej aktualny, gdyż dziecko prędzej zrobi selfie z rówieśnikiem niż z rodzicem. Równie istotne jest pozyskanie dodatkowego materiału zdjęciowego, na którym jest uwieczniony biologiczny rodzic, czyli ojciec i matka (najlepiej w wieku jak najbardziej zbliżonym do obecnego wieku osoby zaginionej), oraz biologiczne rodzeństwo. Zdjęcia powinny być opatrzone informacją o tym, kogo dane zdjęcie przedstawia i kiedy zostało wykonane. Wiem, że często rodzinom bardzo ciężko jest udostępnić policjantom ostatnie pamiątki po zaginionym, jednak zawsze istnieje przecież możliwość bardzo szybkiego zwrotu zeskanowanego i – co najważniejsze – kompletnego i nieuszkodzonego materiału rodzinie, nawet jeszcze przed podjęciem zasadniczych badań przez biegłego.

Z twarzy można bardzo dużo wyczytać, ale czym kierują się biegli, tworząc progresję wiekową w doborze fryzur?

Zwykle rodzajem włosów i aktualnymi trendami mody. Często opracowujemy fryzury, które nie przesłaniają tak istotnego elementu przydatnego w identyfikacji, jak małżowina uszna. Zawsze też można opracować kilka wariantów tej samej progresji, uwzględniając w nich różną długość włosów, różny kształt, kolor wynikający z farbowania i różne typy fryzur.

Jak wygląda praca nad drugą czy kolejną progresją wiekową, gdy miną kolejne lata i dziecko jest nadal poszukiwane, a nie jest już np. 20-latkiem, tylko dojrzałą osobą?

Mówimy tutaj o tzw. progresji II stopnia. Jeśli biegły uzna, że nie będzie w stanie uzyskać prawdopodobnego wizerunku o wiele starszej osoby, startując od zdjęcia zaginionego, wtedy może podjąć decyzję o postarzeniu wcześniej wykonanej progresji, jeśli wyszła spod jego ręki. Czasem taki zabieg przynosi lepsze rezultaty.

Ma Pan jeszcze jakieś cenne i uniwersalne wskazówki?

-    Chciałbym ponowić mój stały apel do rodziców, aby zawsze posiadali aktualne zdjęcie całkowicie odsłoniętej twarzy swojego dziecka. Najlepiej w ujęciu frontalnym i bez przesadnej mimiki, choć pożądane będą dodatkowo pozy ukazujące głowę z półprofilu i profilu. Takie zdjęcia ułatwią pracę biegłemu, choć oczywiście wolałbym, aby takie sytuacje w ogóle nie występowały, a zdjęcie służyło wyłącznie uciesze rodziny i stanowiło pamiątkę mijającego czasu.

Dziękuję za rozmowę.


Tekst pochodzi z najnowszego majowego numeru Gazety Policyjnej.

Tekst: Izabela Pajdała

Progresja wiekowa zaginionego w 2002 r. w wieku 18 lat Tomasza Deseckiego – wykonanie Dariusz Zajdel

Chcesz obejrzeć spot kampanii – zajrzyj tutaj: https://www.policja.pl/pol/aktualnosci/260441,zaginioneNIEzapomniane-kampania-ktora-przywraca-twarze-i-pamiec.html

 

Powrót na górę strony