Aktualności

83-latka zasłabła na balkonie. Pomógł dzielnicowy i strażacy

Data publikacji 12.09.2025

„Pomagamy i chronimy” – tą dewizą kierują się policjanci codziennie wychodzący do służby. Potwierdził to dzielnicowy ze Słubic - sierżant Maciej Włodarczyk, którego zdecydowana reakcja pozwoliła uratować 83-latkę. Policjant wspólnie ze strażakami dostał się na podnośniku na balkon, gdzie zasłabła seniorka. Kobieta otrzymała niezbędną pomoc i nic jej już nie zagraża.

Łapią przestępców, dbają o porządek i bezpieczeństwo, często stykają się z ludzkimi dramatami i niejednokrotnie ratują ludzkie życie. Tak wygląda codzienność polskich policjantów. Każde wyjście do służby jest niewiadomą, a policjanci muszą być przygotowani na wszystko.

W czwartek (11 września) około godziny 18.00 nowy dzielnicowy słubickiej jednostki - sierżant Maciej Włodarczyk, natychmiast pojechał na jedno z osiedli w Słubicach, gdzie zgłoszono upadek kobiety na balkonie. Dzielnicowy szybko zjawił się pod blokiem szybko wspólnie z funkcjonariuszami Straży Pożarnej w Słubicach. Za pomocą drabiny hydraulicznej udało im się dotrzeć do wskazanego balkonu. Tam leżała osłabiona 83-latka, której natychmiast udzielono pomocy medycznej. Z kobietą nawiązano kontakt, sprawdzono jej funkcje życiowe. Po dłuższej chwili seniorka opowiedziała dzielnicowemu, że wyszła na balkon, a tam potknęła się i przewróciła. Dodała, że uderzyła głową w posadzkę, a jest po operacji i nigdy nie byłaby w stanie sama wstać.

82-latka była bardzo szczęśliwa widząc tyle pomagających jej osób, ponieważ nie posiada telefonu komórkowego i nie wie, kto mógł zadzwonić na numer alarmowy wzywając dla niej pomoc.

To była bardzo intensywna akcja, w której każda sekunda miała znaczenie. Dzięki profesjonalnie prowadzonym działaniom udało się zapobiec tragedii i uratować to, co najcenniejsze – ludzkie życie.

Mieszkanka powiatu słubickiego w porę trafiła pod opiekę lekarzy. Ratownicy medyczni szybko przetransportowali kobietę do szpitala, aby wykonać wszystkie niezbędne badania.

Pamiętajmy, że czasem jeden telefon lub szybko przekazana informacja o zagrożeniu może okazać się bardzo cenna.

(KWP w Gorzowie Wielkopolskim / kp)

Powrót na górę strony