Areszt za pornografię dziecięcą
Nawet do 10 lat pozbawienia wolności grozi zatrzymanemu przez kryminalnych z warszawskiej Ochoty 75-letniemu Marianowi T. Mężczyzna wpadł po tym, jak w jednym z punktów prasowych chciał wywołać film z treściami pornografii dziecięcej zrobione dziecku. Decyzja sądu trafił na trzy miesiące do aresztu.
Cała sprawa wyszła na jaw, gdy Marian T. pozostawił do wywołania w jednym z punktów prasowych filmy fotograficzne. Wywołane zdjęcia wzbudziły podejrzenia pracownika, który natychmiast zaalarmował policjantów z Ochoty. Reakcja funkcjonariuszy, była błyskawiczna. W punkcie prasowym obejrzeli zdjęcia. Wstępnie ocenili je, jako treści pornografii dziecięcej. Zdjęcia zostały zabezpieczone. Teraz najważniejsze dla kryminalnych było, ustalenie i zatrzymanie właściciela fotografii. Szybko dotarli do mieszkania, w którym zamieszkiwał.
75-letni Marian T. był zdziwiony wizytą Policji. Przeszukując mieszkanie kryminalni znaleźli kilka filmów, które zostaną poddane analizie przez biegłych z tego zakresu oraz broń palną alarmowo-sygnałową, na którą nie posiadał wymaganego zezwolenia.
Jak ustalili funkcjonariusze, Marian T. od dłuższego czasu opiekował się dziewczynką pod nieobecność rodziców.
75-letni mężczyzna usłyszał już zarzuty utrwalania treści pornografii dziecięcej oraz nielegalnego posiadania broni. Sąd na wniosek prokuratury aresztował go na 3 miesiące. Marianowi T. grozi nawet do 10 lat pozbawienia wolności.
