Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Odpowiedzą za fałszywe alarmy

Data publikacji 09.03.2009

Tylko cztery dni zajęło gdańskim kryminalnym ustalenie sprawcy, który zadzwonił pod nr alarmowy z informacją o podłożeniu bomby w Galerii Bałtyckiej. 49-letni Krzysztof P. trafił do policyjnego aresztu i niebawem za swój czyn odpowie przed sądem. Odpowiedzialności za spowodowanie fałszywego alarmu nie unikną też dwaj 12-latkowie spod Koszalina, którzy 3 grudnia ub.r. zadzwonili do siedziby firmy ubezpieczeniowej przy Targu Drzewnym i poinformowali, że w budynku firmy podłożony jest ładunek wybuchowy.

Intensywna praca operacyjna kryminalnych z KMP w Gdańsku doprowadziła do zatrzymania sprawcy fałszywego alarmu o podłożeniu bomby w Galerii Bałtyckiej. W sobotni wieczór w jednym z barów przy ul. Wały Piastowskie policjanci zatrzymali 49-letniego Krzysztofa P. Podczas przeszukania jego mieszkania funkcjonariusze znaleźli telefon, z którego dzwonił, informując o podłożonej bombie.

Zatrzymany mężczyzna 4 marca zadzwonił pod numer alarmowy Policji i poinformował, że w Galerii Bałtyckiej podłożony jest materiał wybuchowy. Po otrzymaniu takiej informacji policjanci natychmiast podjęli czynności zgodne z obowiązującymi procedurami. Z centrum handlowego ewakuowano około 6 tys. osób. W całej akcji wzięło udział blisko 100 policjantów, w tym 10 pirotechników. Gdy sprawdzono budynek, okazało się, że w środku nie ma ładunku wybuchowego. Teraz 49-latek z Gdańska odpowie przed sądem za spowodowanie fałszywego alarmu, za co grozi mu 1,5 tys. złotych grzywny. Dodatkowo komendant miejski Policji w Gdańsku wystąpi z wnioskiem o to, by sprawca tego zwrócił koszty przeprowadzonej akcji policyjnej.

Gdańscy policjanci ustalili też sprawców fałszywego alarmu o podłożeniu bomby w budynku firmy ubezpieczeniowej przy Targu Drzewnym z 3 grudnia 2008 roku. Wtedy z budynku ewakuowano 200 osób. Funkcjonariusze ustalili, że sprawcami tego telefonu byli dwaj 12-latkowie spod Koszalina. Materiały w tej sprawie przesłano do Koszalina celem podjęcia dalszych czynności wobec nieletnich.

Za spowodowanie fałszywego alarmu grozi kara aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny do 1,5 tys. zł. Sprawca takiego alarmu musi się liczyć również z tym, że zostanie obciążony kosztami akcji służb ratowniczych.

Powrót na górę strony