Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Mieli przelać pieniądze na konto mieszkańca Berlina

Data publikacji 24.06.2010

Policjanci zatrzymali kolejnych oszustów działających metodą "na wnuczka". Jest to już trzecia grupa rozpracowana przez kryminalnych w ostatnim czasie. Funkcjonariusze ustalili, że mężczyźni oszukali mieszkankę Mokotowa na kwotę 20 tys. złotych oraz w podobny sposób próbowali wyłudzić pieniądze od sześciu innych osób. Za te przestępstwa zatrzymanym grozi do 8 lat pozbawienia wolności.

Sposób działania zatrzymanego Patryka S. oraz Adama D. był bardzo charakterystyczny i w każdym przypadku podobny. Mężczyźni dzwonili do starszych osób i, podając się za ich siostrzeńców, twierdzili, że potrzebują pilnej pomocy finansowej. Pieniądze miały być przelane na konto mieszkańca Berlina. W ten właśnie sposób 15 czerwca została oszukana mieszkanka Mokotowa, która przekazała im ponad 20 tys. złotych. Jak ustalili policjanci, tego samego dnia mężczyźni próbowali oszukać jeszcze innego mieszkańca Warszawy na kwotę 30 tys. złotych.

Kryminalni z Mokotowa, zajmujący się sprawami oszustw na tzw. wnuczka, bardzo dokładnie analizują każde zgłoszenie osób pokrzywdzonych. Już od dłuższego czasu policjanci podejrzewali, że związek z ostatnimi przestępstwami mają dwaj mieszkańcy Wrocławia. Mokotowscy funkcjonariusze nawiązali w tej sprawie współpracę z wrocławską Policją. 23-letni Patryk S. oraz 18-letni Adam S. zostali zatrzymani w momencie, kiedy próbowali oszukać kolejną osobę.

Z ustaleń policjantów wynika, że oszuści działali na terenie Warszawy oraz Krakowa. Sprawa jest rozwojowa, a funkcjonariusze ustalają kolejne osoby, które zostały oszukane przez Patryka S. oraz Adama D. Wczoraj mężczyźni usłyszeli siedem zarzutów dokonania i usiłowania oszustw. Grozi im do 8 lat więzienia. Teraz o ich dalszym losie zadecyduje prokurator i sąd.

Po raz kolejny zwracamy się do wszystkich z apelem o to, aby w sytuacjach wymagających natychmiastowego podjęcia decyzji finansowych, zastanowić się przez chwilę, czy to na pewno ktoś z rodziny potrzebuje pomocy. Jeden telefon do prawdziwego krewnego rozwieje wszelkie wątpliwości i pozwoli nam uniknąć bardzo poważnej straty.

(KSP / dz)

Powrót na górę strony