Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Policjanci ocalili 58-latniego grzybiarza

Data publikacji 29.09.2010

Dzięki szybkiej reakcji policjantów z KP w Niemcach udało się uratować życie mieszkańcowi gm. Niemce, który podczas zbierania grzybów nagle bardzo źle się poczuł. Mężczyzna, dzwoniąc na Policję, uskarżał się na ból w klatce piersiowej oraz miał problemy z oddychaniem. Dyżurny komisariatu asp. sztab. Krzysztof Zagórski od razu wysłał na miejsce funkcjonariuszy oraz pogotowie. Niespełna pół godziny później policjanci odnaleźli 58-latka, który z podejrzeniem zawału serca trafił do szpitala w Lublinie.

Wczoraj około godz. 17: 30 dyżurny Komisariatu Policji w Niemcach odebrał telefon. W słuchawce usłyszał przyciszony, z trudem wypowiadający słowa męski głos. Nieznajomy prosił o pomoc. Uskarżał się na ból w okolicach klatki piersiowej oraz mówił, że prawdopodobnie dostał zawału. Z jego relacji wynikało, że znajduje się w lesie, ale nie był w stanie określić, w którym dokładnie miejscu. Twierdził, że wszedł do lasu przy drodze prowadzącej do miejscowości Rokitno.
Pełniący służbę na stanowisku dyżurnego asp. sztab. Krzysztof Zagórski wiedział, że w takich sytuacjach, gdy waży się zdrowie i życie człowieka, liczy się każda sekunda. Rozmawiając z mężczyzną, starał się uzyskać jak najwięcej informacji, by ustalić obszar, w którym się znajdował poszkodowany. Na miejsce zostali wysłani policjanci z KP w Niemcach. Powiadomiono także przewodników z psami policyjnymi. W tym czasie dyżurny kilkakrotnie łączył się z mężczyzną, pytając go o stan zdrowia oraz udzielając mu porad. Jednocześnie funkcjonariusz prosił go, by ten w miarę możliwości starał się uderzać gałęzią o konar drzewa, jeśli usłyszy zbliżające się głosy. Dyżurny skontaktował się z pogotowiem prosząc o przyjazd karetki. Na miejsce wezwana została także straż pożarna.
Kilka minut później, w miejscu gdzie 58-latek zostawił samochód, policjanci odnaleźli żonę grzybiarza. Kobieta nie miała świadomości, że mąż potrzebuje pomocy. Razem z funkcjonariuszami udała się na miejsce, w którym ostatni raz widziała małżonka. Niespełna pół godziny później, dwa kilometry od drogi, na terenie kompleksu leśnego na granicy powiatów lubartowskiego i lubelskiego mundurowi odnaleźli 58-latka. Mężczyzna leżał na ziemi, miał trudności z oddychaniem i uskarżał się na ból w klatce piersiowej.
Będący na miejscu strażacy usunęli szlaban zagradzający wjazd do lasu, by umożliwić przejazd karetce pogotowia. 58-Letni mężczyzna z podejrzeniem zawału serca został przewieziony do szpitala w Lublinie. Dzisiaj już wiemy, że jego życiu nie zagraża żadne niebezpieczeństwo.

Dzięki szybkiej interwencji policjantów mężczyzna w porę został przewieziony do szpitala. Asp. sztab. Krzysztof Zagórski, który od 16 lat pełni służbę na stanowisku dyżurnego, cieszy się, że mógł pomóc. Jak mówi, w tego rodzaju sytuacjach liczy się przede wszystkim profesjonalizm i szybkość podejmowania decyzji. Nie ma czasu na chwilę zwłoki.

(KWP w Lublinie / as)
 

Powrót na górę strony