Ukrywał się i wpadł
Policjanci z Łomży zatrzymali 36-latka podejrzewanego o rozbój na pracowniku stacji benzynowej w Jedwabnem. Mężczyzna ukrywał się przez dwa tygodnie - w dzień w lesie, natomiast noce spędzał w ziemiance. W miniony piątek decyzją sądu na trzy miesiące trafił do aresztu.
Do zdarzenia doszło pod koniec września w Jedwabnem. Wtedy to, w nocy, dyżurny łomżyńskiej Policji został poinformowany o rozboju na pracowniku jednej z tamtejszych stacji paliw. Na miejsce natychmiast skierowano policyjne patrole. Tam mundurowi zastali poturbowanego mężczyznę, który oświadczył, że dwaj sprawcy, bijąc go kijem i kopiąc po całym ciele oraz grożąc przedmiotem przypominającym broń, zmusili go do wydania pieniędzy, a następnie uciekli.
Pracownik z urazem głowy, klatki piersiowej i ogólnymi potłuczeniami ciała został przewieziony do szpitala. Właściciel stacji swoje straty oszacował na blisko 1600 złotych.
Dzięki intensywnej pracy policjanci z Łomży w minioną środę ustalili i zatrzymali jednego z podejrzewanych o napad sprawców. 36-latek przez ten czas ukrywał się przed wymiarem sprawiedliwości - w dzień w lesie w okolicy Wizny, natomiast noce spędzał w ziemiance na jednej z posesji. Mężczyzna usłyszał już zarzut rozboju i w miniony piątek decyzją sądu na trzy miesiące trafił do aresztu.
Łomżyńscy policjanci nadal szukają drugiego ze sprawców.
(KWP w Białymstoku / mg)