Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Policjanci uratowali topiące się dzieci

Data publikacji 25.06.2013

Wczoraj policjanci ze Szczecina uratowali trzech chłopców. Dzieci topiły się w nieczynnym basenie znajdującym się na terenie dawnej Gontynki. Po pomoc na policję zadzwonił przestraszony sytuacją 9-latek.

Do zdarzenia doszło wczoraj około godz.15:30 na terenie dawnej Gontynki przy ul. 1 maja w Szczecinie. Kilku  chłopców  w wieku 9 – 14 lat spotkało się po południu i wspólnie poszło na nieczynny basen. Kąpielisko jest od lat zamknięte, jednak w zbiornikach,  po deszczu,  zbiera się woda.

Chłopcy  na początku biegali boso po basenie w miejscu, w którym było płytko, jednak po chwili  10- i 11-latek postanowili przejść na jego głębszą część. Tam znaleźli dwa duże  kawałki styropianu, na których  postanowili popływać.  Po chwili  młodszy  z   chłopców   wpadł do wody  i zaczął się topić.  Na pomoc  pośpieszył mu  11-letni kolega, jednak nie mógł go wyciągnąć. Ostatkiem sił chłopcy  dopłynęli do betonowej ściany  i czekali na pomoc. Po chwili do  wody wskoczył kolejny 10-latek, aby ratować kolegów.  Jednak i jemu nie udało się pomóc kolegom. Cała trójka, trzymając się otworów przelewowych w ścianie, czekała na ratunek, bo sami nie mogli wydostać się z basenu. 

Do operatora 997 zadzwonił  jeden z uczestników wyprawy na Gontynkę. 9-latek, stojący na brzegu, powiadomił policjantów o zaistniałej sytuacji. Chłopiec był bardzo przestraszony, krzyczał do słuchawki, mówił chaotycznie. Jednak operatorka przyjmująca zgłoszenie zachowała zimną krew i szczegółowo przepytała małoletniego, co pozwoliło na  ustalenie miejsca  zdarzenia i jego przebiegu. W rejon  nieczynnego kąpieliska bezzwłocznie wysłano  patrole policji.
 
Mundurowi z Ogniwa Partolowo-Interwencyjnego Wydziału Prewencji KMP w Szczecinie  po dotarciu na miejsce  natychmiast  wskoczyli do basenu,  aby  ratować opadających już z sił chłopców. Pozostali funkcjonariusze z drugiej załogi stali na brzegu  i pomagali wyciągać małoletnich  z wody.

Kiedy chłopcy byli już na brzegu, przyjechały pozostałe służby. Uratowani chłopcy zostali przewiezieni do szpitali na obserwację.

Kiedy  akcja ratunkowa się skończyła, jeden z obserwujących przebieg wydarzeń chłopców, odchodząc, poślizgnął  się i wpadł do niezabezpieczonej, głębokiej na  1,5 metra, dziury. Obecni na miejscu strażacy udzielili mu  pomocy. 10-latek  również trafił do szpitala na obserwację.

Dzięki  telefonicznemu zgłoszeniu 9-latka, profesjonalnemu zachowaniu operatorki 997, a także błyskawicznej reakcji policjantów,  uniknięto tragedii.

(KWP w Szczecinie / mg)

Powrót na górę strony