Od pojedyńczej broni do narkotyków
Policjanci z Centralnego Biura Śledczego w Poznaniu zatrzymali dwóch mężczyzn podejrzanych o handel bronią. Przy okazji zatrzymano też powiązane z nimi osoby zajmujące się innymi przestępstwami. Wszystko to na podstawie pistoletu zabezpieczonego po napadzie na stacje paliw i strzelaninie z policjantami w województwie dolnośląskim w 2011 roku.
W grudniu 2011 roku dolnośląska policja rozpoczęła akcję zatrzymania podejrzanych po tym, jak czterech mężczyzn, po napadzie na stację paliw w miejscowości Góra, wdało się w ucieczkę i strzelaninę z policjantami. Okazało się, że za tym napadem stoją Wielkopolanie - dwóch mieszkańców miejscowości Bielewa i dwóch ze Śremu. Podczas zatrzymania zabezpieczono przy nich pistolet, z którego ostrzeliwano ścigających ich policjantów.
Pistolet był tropem wiodącym do kolejnych podejrzanych. Sprawa trafiła do Wydziału V dw. Z Przestępczością Zorganizowaną i Korupcją Prokuratury Apelacyjnej w Poznaniu, a do akcji wkroczyło CBŚ. To właśnie na podstawie pistoletu śledczym udało się dotrzeć do grupy osób powiązanych ze sobą przestępczą działalnością. Poza zatrzymanymi w sprawie napadu i strzelaniny w Górze pozostali to w większości mieszkańcy Poznania, Kościana i Grodziska Wielkopolskiego.
Prokuratura Apelacyjna w Poznaniu na podstawie materiałów dowodowych wydała postanowienie o zatrzymaniu podejrzanych. Funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego jednocześnie wkroczyli do mieszkań wszystkich podejrzanych. Wśród zatrzymanych dwóch zajmowało się handlem bronią. Poza nimi 5 osób zamieszanych było w handel narkotykami oraz włamania.
Łącznie w tej sprawie za różne przestępstwa zatrzymano 11 osób. Na podstawie zebranych przez policjantów CBŚ materiałów dowodowych prokuratura złożyła do sądu wniosek o aresztowanie. Sąd w stosunku do 7 podejrzanych decyzję taka podjął i aktualnie te osoby przebywają w aresztach śledczych.
Za handel bronią grozi kara do 10 lat więzienia, a za handel narkotykami do lat 8.
(KWP w Poznaniu / pt)