Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Roczne dziecko zostawione bez opieki

Data publikacji 06.11.2007

Mieszkańcy jednej z kamienic poinformowali wczorajszej nocy koszalińskich policjantów o dochodzącym zza ściany płaczu dziecka. Na miejscu okazało się, że w mieszkaniu pozostawiono bez opieki rocznego chłopca. Po ciemnym i brudnym mieszkaniu biegał agresywny amstaff, obok łóżeczka stał włączony piecyk elektryczny. Matka dziecka została dziś po południu odnaleziona i zatrzymana w mieszkaniu jej znajomego w Koszalinie. Był z nią jej drugi 4 - letni syn. Teraz odpowie za narażenie swojego rocznego dziecka na niebezpieczeństwo.

Policjantów o płaczącym dziecku powiadomili sąsiedzi. Po przyjeździe pod wskazany adres funkcjonariusze zastali zamknięte drzwi. Wezwano Straż Pożarną, która za pomocą wysięgnika dostała się pod okna mieszkania na pierwszym piętrze. Widok był przerażający: ciemne, brudne mieszkanie, a w nim dziecko w łóżeczku i agresywny pies rasy amstaff biegający po pokoju. 

Natychmiast podjęto akcję zabrania dziecka. Bosakami odciągnięto kojec z malcem i przez okno wyciągnięto dziecko z mieszkania. Chłopca oddano pod opiekę lekarzy. Był wyziębiony, głodny, z odparzeniami. Teraz jest w koszalińskim szpitalu.

Wezwane na miejsce służby usunęły psa z mieszkania. Przewieziono go do schroniska. Po wejściu przez okno do pomieszczeń zastano bałagan i włączoną "farelkę". 

Jak ustalono dziecko wychowywane jest w rodzinie patologicznej. Matką chłopca jest 26-letnia Aleksandra G. Ojciec dziecka przebywa w Areszcie Śledczym w Koszalinie.

Prowadzone od wczoraj przez koszalińskich policjantów poszukiwania kobiety dały efekt. Aleksandrę G. odnaleziono i zatrzymano w mieszkaniu jej znajomego w Koszalinie. Kobieta była trzeźwa. Był z nią jej drugi 4-letni syn. Zdrowy i w dobrym stanie ogólnym, na podstawie postanowienia Sądu Rodzinnego, oddany został pod opiekę rodzinie zastępczej.

Kobiecie postawiony zostanie zarzut narażenia dziecka na niebezpieczeństwo. O losach rocznego chłopca, który nadal przebywa w szpitalu, zadecyduje Sąd.

Powrót na górę strony