Zatrzymali 17-latka, który wywołał fałszywy alarm
Kara do 3 lat pozbawienia wolności grozi 17-letniemu Michałowi D. Młody człowiek, uczeń szkoły przy ulicy Mickiewicza, zadzwonił do placówki z informacją o tym, że w szatni jest bomba. Z obiektu ewakuowano 254 uczniów oraz 30 nauczycieli i pracowników. Saperzy przeszukali teren przyległy do budynku oraz jego wnętrze szukając ładunku wybuchowego. Okazało się, że był to żart.
Przypomnijmy, 28 października około godziny 11:20 pracownik szkoły średniej przy ulicy Mickiewicza odebrał telefon. W słuchawce usłyszał informacje ot ym, że w szatni jest bomba. Po takim komunikacie rozmówca rozłączył się. Dyrekcja szkoły natychmiast wybrała numer 997 i poinformowała o całym zdarzeniu Policję. Na miejsce zdarzenia pojechali policjanci wraz z saperami, funkcjonariusze ze Straży Miejskiej, pracownicy z zakładu energetycznego oraz gazowniczego. Ze szkoły ewakuowano 254 uczniów oraz 30 nauczycieli i pracowników. Zostały zamknięte ulice przyległe do budynku. Saperzy sprawdzili teren przyległy do placówki oraz cały budynek szkolny. Nie znaleźli oni żadnych środków wybuchowych. Policjanci zaczęli szukać „żartownisia”. Okazał się nim uczeń tej samej szkoły 17-letni Michał D. mieszkaniec gminy Szczytno.
Wczoraj został on zatrzymany i noc spędził w policyjnej celi. Dzisiaj usłyszy zarzuty. Śledczy będą wnioskować, aby obciążyć sprawcę kosztami całych działań. Kodeks karny za to przestępstwo przewiduje karę do trzech lat pozbawienia wolności.
(KWP w Olsztynie / ep)