Ministrant włamywaczem
Sprawcą włamań do jednej z plebanii na terenie powiatu myśliborskiego okazał się 14 – letni ministrant. Chłopiec drzwi otwierał oryginalnymi kluczami. Od lipca ukradł około 1000 zł oraz aparat cyfrowy.
O zdarzeniu dyżurnego policji w Myśliborzu powiadomił ksiądz, który ujął włamywacza. Sprawca otwierał drzwi oryginalnymi kluczami, które wcześniej ukradł z plebanii. Chłopiec był ministrantem. Znał rozkład pomieszczeń, miał dostęp do kluczy. W trakcie prowadzonych czynności ustalono, że chłopak do pomieszczeń wchodził kilkakrotnie. Pierwszy raz w lipcu tego roku. Wtedy ukradł klucze. We wrześniu ksiądz stwierdził kolejną kradzież. Sprawca ukradł puszkę z ofiarami parafian. Drobne sumy pieniędzy ginęły także w październiku i listopadzie.
Ksiądz podejrzewał, że kradzieży może dokonywać znana mu osoba. W pomieszczeniu nie było żadnych śladów włamania. Złodziejem musiał być więc ktoś, kto zna plebanię i przede wszystkim rozkład dnia duchownego. Ksiądz postanowił przechytrzyć złodzieja. W dniu, w którym zazwyczaj wyjeżdżał z parafii pozostał w plebanii i czekał na włamywacza. Po pewnym czasie ktoś otworzył kluczem drzwi. W korytarzu ukazał się znany księdzu ministrant… Jak ustalono w ciągu około 5 miesięcy 14-latek zabrał aparat cyfrowy o wartości ponad 1400 zł oraz pieniądze w kwocie około 1000 zł.
O losie nieletniego zadecyduje sąd rodzinny.