Policyjne poszukiwania osoby rannej w wypadku samochodowym
Data publikacji 25.12.2007
Trzy godziny trwały poszukiwania ofiary wypadku, do którego doszło dziś rano w Równem pod Krosnem. Policjanci obawiali się, że zszokowany, być może ranny człowiek zamarznie. Mężczyzna został odnaleziony jeszcze przed południem.
Policja natychmiast rozpoczęła poszukiwania. Dyżurny Komendy Miejskiej Policji w Krośnie ogłosił alarm. Kilkadziesiąt minut później w trudnym, niezamieszkałym terenie, pełnym zarośli, przeciętym korytem rzeki uciekiniera poszukiwało ponad 30 policjantów, strażacy i strażnicy graniczni.
Około południa poszukiwany zadzwonił do swego kuzyna. Powiedział, że wyjdzie z kryjówki, kiedy przestaną go szukać policjanci. Bał się odpowiedzialności, był przekonany, że zawinił. Dowodzący natychmiast wycofali poszukujących. Pasażer opla wyszedł z opuszczonych, nie przeszukanych jeszcze zabudowań.
Lekarz zdecydował, że 23-letni człowiek powinien pojechać do szpitala. Miał niemal promil alkoholu w organizmie. Do szpitala trafił też kierowca opla. Jest mocno nietrzeźwy, lekarze pobrali mu krew. Ich życiu nic nie zagraża.