Obrzucili komendę „koktajlami Mołotowa” – zostali ukarani
Policjanci ze Zgierza wspólnie z kryminalnymi z Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi ustalili i zatrzymali czterech młodych mężczyzn podejrzanych o obrzucenie "koktajlami Mołotowa" budynku Komendy Powiatowej Policji w Zgierzu. Zatrzymani usłyszeli już prokuratorskie zarzuty i skorzystali z możliwości dobrowolnego poddania się karze.
Do zdarzenia doszło 22 stycznia około godziny 18:00. Wówczas nieznani sprawcy rzucili w kierunku budynku Komendy Powiatowej Policji w Zgierzu dwie butelki z cieczą łatwopalną tzw. koktajle Mołotowa. Butelki zapaliły się przed wejściem frontowym do komendy - jedna z nich upadła na schody wejściowe, a druga odbiła się od balustrady i upadła na chodnik. W wyniku zdarzenia nikt nie doznał obrażeń, wybuchł jedynie niewielki pożar, który ugasili będący w komendzie funkcjonariusze. Komendant Wojewódzki Policji w Łodzi wyznaczył nagrodę za wskazanie sprawców tego przestępstwa. Do poszukiwań chuliganów włączyli się także policjanci z Wydziału Kryminalnego Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi.
Wstępnie założono dwie wersje śledcze - przestępstwa dokonały osoby, które w przeszłości miały „kolizję” z prawem i motywem ich działania była chęć zemsty, druga wersja zakładała, że był to chuligański wybryk. Dzięki czynnościom operacyjnym i skrupulatnej weryfikacji uzyskiwanych informacji policjanci wytypowali czterech młodych ludzi, którzy mogli dokonać tego przestępstwa.
Śledczy ustalili, że mieszkańcy Zgierza - trzej 18-latkowie i 20-latek zafascynowani grami komputerowymi dla rozgłosu postanowili obrzucić "koktajlami" budynek komendy. "Operację" szczegółowo zaplanowali, a przepis na "koktajl Mołotowa" zaczerpnęli z Internetu. Na stacji benzynowej, która nie posiada monitoringu, zaopatrzyli się w niezbędne do produkcji składniki. "Koktajl" sporządzili w butelkach po napoju i samochodem wyruszyli do zgierskiej komendy. Jeden z młodzieńców posiadał przy sobie telefon komórkowy i zamierzał sfilmować "akcję". 18-latek, który był inicjatorem przestępstwa osobiście rzucił w stronę komendy 2 koktajle, a następnie młodzieńcy rozbiegli się w różne strony. Po kilkunastu minutach spotkali się w umówionym miejscu i samochodem pojechali do domów.
7 października cała czwórka chuliganów wpadła w ręce policji. Byli totalnie zaskoczeni wizytą stróżów prawa - myśleli, że ich chuligański wybryk poszedł już w zapomnienie i unikną odpowiedzialności karnej. Dzień później podejrzani zostali szczegółowo przesłuchani przez prokuratora i usłyszeli zarzuty. Zadecydowali, że dobrowolnie poddadzą się karze. Prowodyrowi zdarzenia 18-latkowi zaproponowano karę 2 lat pozbawienia wolności w zawieszeniu na 5 lat, a także grzywnę wysokości 700 złotych, został także objęty dozorem policyjnym. Jego kompanom wymierzono karę 1,5 roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na 4 lata, zapłacą też grzywnę wysokości 500 złotych.
(źródło: KWP w Łodzi)