"Tofi" zatrzymany przez CBŚ
Adrian M. "Tofi", razem z trzema innymi osobami, był zamieszany w sprawę śmiertelnego pobicia kibica bydgoskiej drużyny. Aby uniknąć kary, uciekł za granicę. Namierzyli go funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego i dzięki współpracy z Anglikami został zatrzymany w Londynie. Teraz czeka na ekstradycje do Polski. Tu stanie przed sądem i odpowie za to, co zrobił.
Cała sprawa miała swój początek jeszcze w marcu 2011 roku. Wtedy właśnie doszło do zabójstwa kibica jednej z bydgoskich drużyn przez 4 napastników. Trzech z nich bardzo szybko zostało zatrzymanych. Czwarty natomiast, 35-letni Adrian M. „Tofi”, zdążył uciec za granicę. Sąd wystawił za nim Europejski Nakaz Aresztowania, a sprawą poszukiwawczą zajęli się funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego. Dzięki ich pracy mężczyzna został zlokalizowany w Londynie, gdzie ukrywał się wraz ze swoją konkubiną i dziećmi. Policjanci nawiązali kontakt i bezpośrednią współpracę z Metropolian Police oraz przekazali do Anglii komplet informacji na temat „Tofiego”. Dzięki temu funkcjonariusze z wysp bardzo szybko ustalili miejsce pobytu Adriana M., dzięki czemu został on przez nich zatrzymany i natychmiast przewieziony do policyjnego aresztu.
Teraz Adrian M. oczekuje na decyzję sądu w Londynie w związku z jego ekstradycją do Polski. W kraju odpowie za śmierć kibica oraz za czynną napaść na funkcjonariusza, której dokonał w 2002 roku.
kj