Stracił orientację w lesie. Został odnaleziony przez policjantów
Skarżyscy policjanci po około dwóch godzinach poszukiwań odnaleźli 39-letniego mężczyznę wraz z dzieckiem, którzy zabłądzili w lesie. Dzięki szybko podjętym działaniom oraz dużemu zaangażowaniu funkcjonariuszy, ojciec z synem noc spędzili w swoim domu.
Do zdarzenia doszło w sobotę. Po godzinie 22 dyżurny skarżyskiej komendy otrzymał telefon od 39-letniego mieszkańca miasta, który oświadczył, że zgubił się w lesie. Razem z mężczyzną przebywał jego 9-letni syn. Z relacji 39-latka wynikało, że jadąc motorowerem od miejscowości Łazy (powiat szydłowiecki) w kierunku Skarżyska-Kamiennej, postanowili skrócić sobie drogę przez las. Niestety po pewnym czasie mężczyzna stracił orientację w terenie i się zagubił. Początkowo próbował odnaleźć sam właściwą drogę, jednak bezskutecznie. W pojeździe zaczęło brakować paliwa, a wraz z szybko zapadającym zmrokiem, warunki pogodowe ulegały diametralnemu pogorszeniu. Liczył się czas.
Dyżurny komendy po otrzymaniu informacji natychmiast skierował do poszukiwań policyjne patrole, jednocześnie przekazując policjantom numer telefonu mężczyzny. Od tej pory mundurowi byli w stałym, bezpośrednim kontakcie z 39-latkiem. Funkcjonariusze, podejrzewając gdzie mniej więcej może przebywać mężczyzna, udali się w rejon zalewu „Bernatka”, a następnie wjechali w pobliski kompleks leśny. Co chwila włączali sygnały dźwiękowe i błyskowe, a gdy trudne warunki terenowe uniemożliwiały dalszą jazdę, kontynuowali poszukiwania pieszo, nawołując mężczyznę. Taki scenariusz był powtarzany za każdym razem, gdy policjanci sprawdzali kolejny dukt leśny. W pewnym momencie 39-latek przekazał telefonicznie funkcjonariuszom, że słyszy sygnały dźwiękowe radiowozu, lecz nie jest w stanie dokładnie określić, z którego kierunku one dochodzą. Z uwagi na brak możliwości dalszej jazdy, policjanci po raz kolejny zaczęli przeczesywać las pieszo. Warunki atmosferyczne były ciężkie. Stosunkowo niska temperatura oraz padający deszcz utrudniały poszukiwania. Na szczęście po blisko dwóch godzinach intensywnych działań, policjanci usłyszeli krzyczącego mężczyznę. 39-latek razem z synem zostali odnalezieni kilka kilometrów od najbliższych zabudowań. Osoby zostały natychmiast doprowadzone do radiowozu. Po wyjechaniu z lasu zmarzniętego i mocno wychłodzonego 9-latka policjanci przekazali załodze karetki pogotowia. Osoby trafiły do szpitala.
Duże zaangażowanie policjantów oraz dobra koordynacja działań pozwoliły na szybkie dotarcie do zaginionych osób. W takich sytuacjach najważniejszy jest czas. W tym przypadku wszystko zakończyło się szczęśliwie. Dzięki szybko podjętym działaniom życiu tych osób nic już nie zagraża.
(KWP w Kielcach / mg)