Na szlaku fałszywych banknotów
Do 25 lat pozbawienia wolności za fałszowanie pieniędzy grozi 49-latkowi zatrzymanemu w woj. łódzkim przez policjantów z Torunia. Jego wspólnikom, za wprowadzenie do obiegu podrobionych banknotów, grozi nawet do 10 lat więzienia. Kryminalni ustalili, że grupa działała w Toruniu i innych miastach na terenie kraju. Troje z czwórki zatrzymanych do tej sprawy najbliższe trzy miesiące spędzą w areszcie.
Wszystko zaczęło się w minioną sobotę na jednej ze stacji paliw na toruńskim Podgórzu. 40-letnia mieszkanka gminy Lubicz próbowała zapłacić banknotem, który wzbudził podejrzenia personelu. Kasjerka powiadomiła o swoich podejrzeniach ochronę. Ta wezwała policję. Przybyli na miejsce funkcjonariusze przeszukali rzeczy kobiety. W jej torebce znaleźli 30 banknotów 10-złotowych i 81 sztuk o nominale 100 złotych. Na podstawie uzyskanych informacji, policjanci sprawdzili także znajdujący się na terenie stacji kosz na śmieci. Tam również znaleźli podejrzany plik pieniędzy. Mundurowi zabezpieczyli dodatkowe 92 sztuki o nominale 10 zł i tym samym numerze serii.
Kobieta została zatrzymana i następnego dnia w prokuraturze usłyszała zarzut wprowadzenia do obiegu fałszywych pieniędzy, za co grozi 10 lat więzienia. Na wniosek oskarżyciela, została ona aresztowana przez toruński sąd na najbliższe trzy miesiące
Dalsze ustalenia kryminalnych doprowadziły ich do pewnej rodziny w województwie łódzkim. Podczas przeszukania miejsca ich pobytu, funkcjonariusze znaleźli m.in skaner i drukarkę, na których banknoty były drukowane oraz urządzenie do cięcia papieru. Zabezpieczyli też kolejne banknoty o nominałach 10 i 100 zł. W piątek policjanci do tej sprawy zatrzymali kolejne trzy osoby: 49-latka, jego 21-letnią córkę i jej 21-letniego partnera.
49-latkowi kryminalni udowodnili podrabianie pieniądzy o nominałach 10, 20, 50 i 100 zł oraz, że w okresie od marca do chwili zatrzymania, na terenie Torunia i innych miast w Polsce, wprowadzał ich w obieg. Ponadto policyjni śledczy dowiedli, że 21-latek również był zamieszany w proceder wprowadzania do obrotu fałszywek. Z ustaleń wynika, że zajmował się tym od połowy czerwca do piątku kiedy został zatrzymany. Jego partnerce natomiast ogłoszono zarzut, że przechowywała banknot w celu wprowadzenia do obiegu.
Obaj mężczyźni podzielili los kobiety zatrzymanej na stacji i zostali tymczasowo aresztowani na najbliższe 3 miesiące. 21-latka została objęta policyjnym dozorem.
Jak wynika z policyjnych systemów, to nie pierwszy konflikt z prawem całej czwórki.
Teraz 49-latkowi grozi nawet do 25 lat więzienia, wszystkim pozostałym zaś nawet do 10 lat pozbawienia wolności.
(KWP w Bydgoszczy / gm)