Policjanci uratowali młodego człowieka
Trzech policjantów z rewiru dzielnicowych KPP w Kępnie uratowało życie 21-latkowi - mężczyzna chciał skoczyć z mostku, do którego przywiązał się kablem elektrycznym. Policjanci rozmawiali z desperatem niemal godzinę. Rozmowa z nimi wyraźnie uspokajała młodego człowieka. Gdy tylko pozwolił im się zbliżyć do siebie, policjanci sprawnie obezwładnili go i przekazali pod opiekę lekarzy.
17 lipca br. oficer dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Kępnie został powiadomiony o usiłowaniu samobójstwa przez 21-letniego mieszkańca gminy Kępno. Mężczyzna chciał skoczyć z mostku w okolicach Mielęcina. Na miejsce natychmiast skierowano patrol policji.
Trzech policjantów z rewiru dzielnicowych w Kępnie, którzy udali się na miejsce zdarzenia podjęli rozmowy z młodym człowiekiem. Mężczyzna siedział na krawędzi mostu, niemal 2 metry nad ziemią, na szyi miał zapleciony przewód elektryczny, którego drugi koniec przywiązał do bariery mostu. Desperat przyznał, że chce się powiesić z powodów osobistych.
Rozmowy z funkcjonariuszami trwały niemal godzinę. Początkowo mężczyzna nie pozwalał się zbliżyć policjantom do siebie. Funkcjonariusze starali się go uspokoić. Utrzymywali także stałą łączność z dyżurnym. Rozmowy zaczęły przynosić efekty i mężczyzna pozwolił policjantom podejść. Mundurowi wykorzystali moment, w którym 21-latek dzięki podjętej rozmowie był najspokojniejszy i sprawnie dokonali jego obezwładnienia, odcinając jednocześnie przewód elektryczny. Mężczyznę natychmiast przekazano pod opiekę lekarzy.
Rozmowy tego typu wymagają od policjantów ogromnych umiejętności komunikacyjnych, a także podejmowania szybkich decyzji i zachowania spokoju, bez względu na okoliczności. Warto podkreślić, że dwoje z tych policjantów to młodzi stażem funkcjonariusze, którzy nie mają jeszcze 3 lat służby w Policji. Ich wspaniała postawa uratowała życie młodemu człowiekowi.
(KWP w Poznaniu / bf)