Zarzuty za fałszowanie dokumentacji i wyłudzenia z NFZ
Funkcjonariusze z Komendy Wojewódzkiej Policji w Szczecinie wykonują czynności w śledztwie dotyczącym poświadczenia nieprawdy we wpisach w historiach chorób. Do tej pory zarzuty oszustwa i fałszowania dokumentów usłyszało dwóch lekarzy i pielęgniarka. W sumie z NFZ wyłudzili w ciągu ośmiu miesięcy ponad 175 tyś zł.
Śledztwo zostało wszczęte przez Prokuraturę Okręgową w Szczecinie w grudniu 2011 r. po zawiadomieniu z zachodniopomorskiego oddziału NFZ i w całości powierzone policjantom z Wydziału Dochodzeniowo–Śledczego KWP w Szczecinie. Narodowy Fundusz Zdrowia zawiadomił o podejrzeniu popełnienia przez lekarza prowadzącego niepubliczny zakład opieki zdrowotnej przestępstw polegających na pobieraniu zapłaty za porady lekarskie - podczas gdy nie były one realizowane, fałszowanie dokumentacji medycznej oraz nieuprawnione dysponowanie danymi osobowymi. Podstawą zawiadomienia było zakwestionowanie dokumentacji rozliczeniowej, z której wynikało, że w okresie ośmiu miesięcy lekarz udzieli ponad 3900 świadczeń i wystawił NFZ rachunki na kwotę ponad 175 000 zł.
Policjanci prowadzący sprawę, aby sprawdzić podejrzenia zawiadamiającego, musieli zabezpieczyć dokumentację z ośrodka zdrowia za wskazany okres i zweryfikować, którzy pacjenci wykazani są na liście kwestionowanej przez NFZ. Wyselekcjonowana dokumentacja została zgromadzona w 30 tomach akt i poddana oględzinom. Każdy dokument został również okazany świadkom oraz podejrzanym w sprawie. Policjanci przesłuchali około 3,5 tys. osób z całego kraju. W większości to osoby, których dane wykorzystane zostały do sporządzenia fałszywej dokumentacji. Co ciekawe, większość pacjentów to dzieci z kolonii i obozów, które przyjeżdżały w okresie wakacji w rejon działalności przychodni podejrzanego lekarza. Z analiz wynika, że w jednym dniu potrafił on udzielić kilkudziesięciu porad lekarskich dzieciom przebywającym na jednej kolonii. Z niektórych dokumentów wynikało na przykład, że porada udzielona była dziecku, które z różnych przyczyn w ogóle nie uczestniczyło w kolonii i przebywało w innej części kraju, figurowało jednak na liście kolonistów.
Najbardziej żmudna praca policjantów polegała na wyselekcjonowaniu każdego z blisko 4 tys. pacjentów (tj. ustalenie kiedy i w jakim ośrodku udzielona została porada, a później dotarcie do osoby lub jej opiekuna prawnego i sprawdzenie, czy faktycznie potwierdza świadczenie). Osoby, których dane wykorzystywane były do oszustw, mieszkają na terenie całego kraju. Policjanci po analizie wykazali, że lekarz ze wszystkich przedłożonych świadczeń faktycznie udzielił porady lekarskiej jedynie około 10 % osób, czyli że z ponad 3900 osób z usług lekarza skorzystało tylko 370. Do tej pory lekarz usłyszał zarzuty oszustwa i fałszowania dokumentacji. W sprawie podejrzani są też pielęgniarka i lekarz współpracujący z głównym podejrzanym. Wobec nich prokurator zastosował środki zapobiegawcze w postaci poręczeń majątkowych. Za czyny zarzucane podejrzanym grozi od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności.
(KWP Szczecin / mb)