Toyoty odzyskane, wytwórnia papierosów zlikwidowana
Kryminalni z wołomińskiej komendy zabezpieczyli 2 toyoty corolle pochodzące z kradzieży. Pojazdy, z przerobionymi numerami identyfikacyjnymi nadwozia, były już zalegalizowane na podstawie nowych dokumentów i tablic rejestracyjnych. W jednym z garaży, w którym stała toyota, funkcjonariusze ujawnili linię produkcyjną papierosów znanej marki. Policjanci zatrzymali 30-latka podejrzewanego o legalizację kradzionych samochodów. Mężczyzna już usłyszał zarzuty paserstwa.
Kilka dni temu kryminalni z wołomińskiej komendy zajmujący się zwalczaniem przestępczości samochodowej, ustalili, że po terenie gminy Klembów może poruszać się toyota na poznańskich numerach rejestracyjnych. Policjanci podejrzewali, że samochód może pochodzić z przestępstwa. Funkcjonariusze postanowili to sprawdzić. Przejeżdżając jedną z ulic nieoznakowanym radiowozem, zauważyli, jak z posesji wyjeżdża toyota, której początkowe numery rejestracyjne zaczynały się na literę „P”. Pojazd został niezwłocznie zatrzymany do kontroli drogowej.
Za kierownicą auta siedział 30-latek. Policjanci szczegółowo sprawdzili dokumenty samochodu, jak również jego numery identyfikacyjne. Już wstępne oględziny wykazały, że zamek w drzwiach kierowcy jest uszkodzony, a pole numerowe nie tylko nosiło ślady ingerencji, lecz również świeżego lakierowania. Taki stan rzeczy wskazywał, że pojazd mógł pochodzić z przestępstwa. Kryminalni udali się na posesję, skąd pojazd wyjeżdżał. Tam, w garażu ujawnili kolejną toyotę corollę, też na poznańskich numerach rejestracyjnych. I w tym samochodzie kryminalni stwierdzili ingerencję w pole numerowe oraz miejsce montowania tabliczki znamionowej.
Podczas dalszych czynności, w jednym z pomieszczeń garażowych, funkcjonariusze ujawnili dodatkowo linię produkcyjną papierosów znanej, światowej marki. Policjanci z wydziału do walki z przestępczością gospodarczą zabezpieczyli wyprodukowane już papierosy oraz urządzenia i tytoń. Sprawdzenie pojazdów oraz oględziny z udziałem biegłego wskazały, że jedna z toyot została skradziona w Radzyminie, a druga na warszawskiej Woli. Samochody trafiły na policyjny parking.
30-latek został zatrzymany i trafił do policyjnej celi. Mężczyzna już usłyszał zarzuty popełnienia dwóch przestępstw przeciwko mieniu – paserstwa, za które może mu grozić kara do 5 lat pozbawienia wolności. W najbliższym czasie usłyszy też prawdopodobnie zarzuty popełnienia przestępstwa gospodarczego – nielegalnego wytwarzania wyrobów tytoniowych.
(KSP / mj)