Chciał sprzedać narkotyki... policjantowi
Młody mieszkaniec Okonka chciał sprzedać narkotyki. Szukając potencjalnych nabywców wśród przechodniów trafił na... policjanta po służbie. Funkcjonariusz zainteresował się propozycją „intratnej oferty”. W efekcie towar trafił do policyjnego depozytu, a pechowy dealer za kratki policyjnego aresztu. Za posiadanie narkotyków 22-latkowi grozi kara do 3 lat więzienia.
Do niecodziennej i groteskowej sytuacji doszło 13 października br. w Okonku. Będący po służbie funkcjonariusz miejscowego komisariatu udał się do pobliskiego sklepu spożywczego, aby zrobić zakupy. Nie sądził, że tuż pod sklepem zostanie potencjalnym klientem młodego mieszkańca Okonka, który prowadził dość nietypową własną „działalność gospodarczą”. Kiedy funkcjonariusz pakował zakupy do swojego samochodu , 22- latek podszedł do niego i złożył ofertę, cyt.: „Ziomuś zaczekaj chwilę, chcesz kupić zioło?”.
Policjant w pierwszej chwili nie mógł uwierzyć własnym uszom i rozglądał się czy przypadkiem nie jest bohaterem jakiegoś programu telewizyjnego i nie występuje w ukrytej kamerze. Policjant „Ziomal” kojarzył bowiem napotkanego mężczyznę z wcześniejszych interwencji. Kiedy zorientował się, że jednak propozycja jest autentyczna, powiadomił o wszystkim swoich kolegów będących na służbie. Pechowemu handlarzowi, natomiast kazał chwilkę zaczekać na pieniądze, które za chwilę mieli przywieźć mu jego koledzy.
W momencie kiedy podjechał policyjny radiowóz, cała sytuacja okazała się dla oferenta jasna. Zaskoczony dealer został zatrzymany, a cały towar trafił do policyjnego depozytu. Teraz 22-latek odpowie za chęć wprowadzenia do obrotu i posiadanie środków odurzających. Grozi mu kara do 3 lat więzienia.
(KWP w Poznaniu / mw)