Skradzione auto i gangsterskie rozliczenia
Kilka osób zatrzymanych, zarzuty za dokonanie pobicia oraz żądania korzyści majątkowej. To efekt sprawy, która swój początek miała na początku października. Wiązała się ona z kradzieżą wartego 54 tys. złotych BMW.
Sprawa swój początek miała na początku października w Zabrzu przy ulicy Krakusa. Spod jednej z posesji złodzieje ukradli samochód osobowy marki BMW o wartości 54 tys. złotych. Jego właściciel powiadomił o kradzieży policję. Po kilku dniach auto się odnalazło. Jednak to nie mundurowi przyszli do pokrzywdzonego z tą informacją, lecz jego znajomy. Mężczyzna miał go poinformować, że wie, gdzie auto się znajduje, jednak za jego odzyskanie trzeba zapłacić 20 tys. złotych. Po namyśle 36-latek zdecydował się na wykupienie samochodu. Kiedy przekazał podaną kwotę pieniędzy, samochód odnalazł się.
Po kilku dniach właściciel auta, nie mogąc pogodzić się z faktem, że jego znajomy mógł mieć związek z kradzieżą pojazdu, postanowił rozmówić się z nim. 14 października, w towarzystwie trzech kolegów, pojechał do domu znajomego, a ponieważ go w nim nie zastał, postanowił odszukać go u jego 36-letniego brata. Ten, nie wiedząc nic o całej sprawie wzruszał jedynie ramionami. Chwilę później został wciągnięty do samochodu, wywieziony w nieznane mu miejsce, a następnie dotkliwie pobity. Po wizycie w szpitalu zgłosił się do zabrzańskiej komendy informując o pobiciu.
Sprawą zajęli się policjanci z wydziału kryminalnego. Przez cały miniony tydzień zatrzymywano kolejne osoby mające związek z zaistniałymi zdarzeniami. Zatrzymano 3 mężczyzn wieku od 34 do 36 lat. Jeden z nich usłyszał zarzut pobicia i usiłowania dokonania wymuszenia rozbójniczego, natomiast dwóch pozostałych usłyszało zarzuty żądania korzyści majątkowej w zamian za zwrot bezprawnie zabranego pojazdu. Wszyscy zatrzymani decyzją prokuratora zostali objęci dozorami policyjnymi.
(KWP w Katowicach / mg)