Ukradli motocykl i zakopali w lesie - zostali zatrzymani
Na niecodzienny pomysł wpadł mieszkaniec gminy Kosów Lacki. Wiedząc, że niebawem trafi na pięć lat do więzienia, ukradł motocykl i po jego rozmontowaniu, zakopał go w ziemi. Zaplanował sobie, że po wyjściu na wolność, złoży go i będzie używał. Plany pokrzyżowali mu policjanci, wykopując ukryte w ziemi elementy motocykla. Mundurowi wyłapali też innych podejrzanych o kradzież.
Na początku października doszło do włamania na terenie gminy Sterdyń. Złodzieje włamali się do pomieszczenia gospodarczego i stamtąd ukradli motocykl etz. Pomimo zaangażowania policjantów, motocykla nie odnaleziono. Jednak nad sprawą pracowano dalej. W ostatnim czasie zatrzymano mężczyznę, podejrzanego o kradzież, który jednak do niczego się nie przyznał. Mężczyzna z uwagi na to, że był poszukiwany m.in. za kradzieże, trafił na blisko pięć lat do więzienia. Tuż po jego zatrzymaniu, na posesji, gdzie mieszkał znaleziono zakopane części od motocykla. W piwnicy domu, zakopany był silnik, a w pobliskim lesie, w kilku miejscach, zakopane pozostałe części motocykla.
Policjanci zatrzymali także podejrzanych o współudział w kradzieży. Jak się okazało, główny pomysłodawca kradzieży, przebywający w zakładzie karnym, rozmontowując motocykl na części, planował ponowne jego złożenie, po wyjściu z więzienia. Uznał bowiem, że pięć lat, będzie wystarczającym czasem, aby policjanci i poszkodowany zapomnieli o kradzieży.
Cała trójka mężczyzn w wieku od 19 do 44 lat odpowie teraz za kradzież motocykla. Za przestępstwo to grozi kara nawet do 10 lat pozbawienia wolności.
(KWP w Radomiu / ap)