Butlą gazową chciał wysadzić blok
Do policyjnego aresztu trafił 35-latek, który wczoraj wieczorem zamknął się w swoim mieszkaniu i zagroził, że przy pomocy butli z gazem wysadzi blok. Na miejsce zostały skierowane wszystkie służby ratownicze. W trosce o bezpieczeństwo policjanci ewakuowali około 80 mieszkańców budynku. Rozmowy z desperatem podjęli policyjni negocjatorzy. Na szczęście do eksplozji nie doszło. Nietrzeźwego 35-latka obezwładnili i zatrzymali policyjni antyterroryści.
Wczoraj około godz. 18.00 policjanci z opola lubelskiego zostali powiadomieni przez mieszkańca Poniatowej, iż przy pomocy butli gazowej planuje wysadzić swoje mieszkanie w bloku. Mundurowi, którzy pojechali na miejsce potwierdzili ten fakt. W mieszkaniu usytuowanym na III piętrze, czteropiętrowego bloku przy ul. Szkolnej, zabarykadował się 35-letni właściciel. Mężczyzna zapowiedział, że spełni swoje groźby.
Na miejsce zostały skierowane wszystkie służby ratownicze. W trosce o bezpieczeństwo ewakuowano około 80 mieszkańców budynku. Mężczyzna nie chciał otworzyć funkcjonariuszom drzwi. Policyjni negocjatorzy podjęli z „desperatem” negocjacje. Mężczyzna w pewnym momencie przerwał rozmowy z Policją. Do akcji wkroczyli policyjni antyterroryści, którzy po wejściu do mieszkania, obezwładnili 35-latka. Od mężczyzny wyczuwalna była woń alkoholu. Nie chciał się jednak poddać badaniu stanu trzeźwości, toteż pobrana została od niego krew na sprawdzenie zawartości alkoholu w organizmie. 35-latek noc spędził w policyjnym areszcie.
Gdy mężczyzna wytrzeźwieje, usłyszy zarzuty spowodowania zagrożenia życia i zdrowia dla wielu osób.
(KWP w Lublinie / ap)