Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Tymczasowy areszt za znęcanie się nad rodziną i kradzież

Data publikacji 12.12.2014

Nawet do 5 lat pozbawienia wolności grozi mężczyźnie zatrzymanemu przez trzebnickich policjantów, a podejrzanemu o znęcanie się nad rodziną i kradzież. Sprawca znęcał się psychicznie i fizycznie nad swoją matką oraz okradł swoją znajomą. Na podstawie zebranego przez policjantów materiału, na wniosek prokuratury, decyzją sądu mężczyzna został tymczasowo aresztowany na 3 miesiące.

Trzebniccy policjanci pionu kryminalnego zatrzymali 44-letniego mężczyznę, podejrzanego o kradzież i znęcanie się nad rodziną. Jak wynika z ustaleń funkcjonariuszy zajmujących się tą sprawą, mężczyzna zaprosił do swojego mieszkania znajomą, a następnie - wykorzystując moment jej zaśnięcia - okradł ją. Jego łupem padła karta bankomatowa, dowód osobisty oraz dwa telefony komórkowe. Do zdarzenia doszło w nocy, w jednym z mieszkań na terenie gminy Trzebnica.

Pokrzywdzona po przebudzeniu zorientowała się, że została okradziona, jednak podejrzany zdążył już opuścić mieszkanie. O fakcie kradzieży poszkodowana powiadomiła Policję. Mężczyzna został zatrzymany przez funkcjonariuszy i trafił do policyjnego aresztu. Idąc dalej tropem, policjanci odnaleźli jeden ze skradzionych telefonów w jednym z lombardów, a drugi aparat znaleźli u znajomego sprawcy.

Policjanci ustalili też, że oprócz kradzieży, mężczyzna ma na swoim koncie także znęcanie się fizyczne i psychiczne nad swoją 79-letnią matką. Również w tej sprawie zatrzymany usłyszał zarzuty. Jak wynika z ustaleń funkcjonariuszy, sprawca w domu, będąc pod wpływem alkoholu, wszczynał awantury w trakcie, których wyganiał matkę z domu, poniżał ją, czy też groził jej pozbawieniem życia za to, że np. nie dała mu pieniędzy.

Na podstawie zebranego przez policjantów materiału, na wniosek prokuratury, decyzją sądu mężczyzna został tymczasowo aresztowany na okres 3 miesiący. Teraz za czyny, o które jest podejrzany, grozi mu kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności. O jego dalszym losie zdecyduje sąd.

(KWP we Wrocławiu / ap)

Powrót na górę strony