Policyjne negocjacje zakończone sukcesem
Funkcjonariusze z zespołu negocjatorów Mazowieckiego Komendanta Wojewódzkiego Policji przekonali 28-latka, który zamknął się w domu wraz z trójką dzieci, by opuścił mieszkanie nie robiąc krzywdy sobie, ani im. Mężczyzna też kilkukrotnie stawał na parapecie okna grożąc, że z niego zeskoczy. Po udanych negocjacjach mężczyznę przewieziono do szpitala.
Wczoraj w południe dwóch mężczyzn usiłowało włamać się do jednego z żyrardowskich mieszkań. Gdy mężczyźni trafili na zdecydowany opór znajdujących się w mieszkaniu lokatorów, zagrozili użyciem maczety i broni palnej. Mężczyźni jednak nic nie ukradli. O przestępstwie powiadomiono miejscową jednostkę Policji.
Podjęte działania pozwoliły na ustalenie tożsamości podejrzanych. Policyjny patrol, który usiłował zatrzymać jednego z nich spotkał się z agresją ze strony mężczyzny. Zamknął się on w mieszkaniu wraz z trójką dzieci oraz konkubiną, grożąc, że ma nóż i żyletki za pomocą, których popełni samobójstwo oraz okaleczy interweniujących policjantów. Mężczyzna wyszedł na parapet mieszkania grożąc, że wyskoczy.
Na miejsce zdarzenia skierowano zespół negocjatorów Mazowieckiego Komendanta Wojewódzkiego Policji, w skład którego weszli policjanci z Żyrardowa, Sochaczewa i Grójca. Do działań zaangażowano też Straż Pożarną, która rozłożyła przy budynku skokochron. Na miejsce wezwano również antyterrorystów z Warszawy i Radomia.
Po dwugodzinnych negocjacjach udało się nakłonić 28-latka do opuszczenia mieszkania i oddania się w ręce policjantów. Tuż po godz. 15 mężczyzna wraz z negocjatorami opuścił budynek i karetką pogotowia, pod eskortą Policji, został przewieziony do szpitala na obserwację.
Żyrardowscy policjanci poszukują obecnie drugiego z mężczyzn. Jak ustalono, wcześniej włamali się oni do pomieszczenia, z którego skradli motorower oraz wybili szyby w kilku pojazdach, a jeden z nich okradli. Przedmioty skradzione z samochodu odnaleziono w okolicy miejsca nieudanego włamania.
(KWP w Radomiu / mw)